Został odebrany od matki jako zaledwie 3-tygodniowy psiak. Nie zdążył się nic od niej nauczyć. Nie przekazała mu, jak reagować na dotyk. Nie mógł socjalizować się z innymi szczeniakami. Został przeniesiony do ludzkiej rodziny, która nie podołała wyzwaniu. I tak oto został skazany na uśpienie, bo ugryzł nie raz, nie dwa. Zaczął rządzić w domu, gdzie właścicielka po prostu się go bała. Strach przed psem zdominował ją i innych domowników. Jedynym ratunkiem miało być szkolenie, jednak i ono nie pomogło. Pies trafił do gabinetu, gdzie weterynarz miał dokonać uśpienia. Szkoleniowiec wydał bowiem negatywną opinię. Pies jest agresywny.
- Jednak Doktor ma ogromne serce, zadzwonił do nas. Rozmawialiśmy ze szkoleniowcem, który stwierdził, że widzi szansę, lecz nie w tym domu. Po zachowaniu psa w stosunku do innych psów i ludzi spróbujemy, damy mu nadzieję, lecz może się nie udać i to my będziemy musieli podjąć decyzję, tylko dlatego, że człowiek znów zawiódł - mówią wolontariusze z Fundacji "Na pomoc zwierzętom".
Dlatego uczulają oni przed przyjęciem pod swój dach czworonoga, zanim nie zasięgniecie języka. Trzeba czytać o rasach, zachowaniach, o prawidłowym rozwoju. W Internecie aż roi się artykułów na ten temat. Każdy weterynarz odpowie na pytania, doinformuje. Można udać się do bibliotek, gdzie znajdziecie książki na temat psów, ich potrzeb, szkolenia. Zawsze można zapytać też swoich przyjaciół. Kto szuka zawsze znajdzie odpowiedź. Bądźcie świadomymi opiekunami.