Po dość niemrawym kwadransie w wykonaniu obu ekip, wałbrzyszanie zaczęli przejmować inicjatywę, choć padający deszcz nie ułatwiał im zadania. Wreszcie po nieskutecznych próbach ataków nadeszła 25. minuta. Do piłki doszedł Sobiesierski i wyprowadził biało-niebieskich na prowadzenie. Górnicy nie cofnęli się po zdobyciu gola, a wręcz przeciwnie, zaatakowali jeszcze mocniej, by zdobyć drugiego gola. Jednak Wiwa dość mądrze się broniła i wybijała naszą drużynę z rytmu.
Niestety, nasi fatalnie rozpoczęli drugą odsłonę. Nasza defensywa popełniła proste błędy i gospodarze już w 47. minucie doprowadzili do remisu. I znów podopieczni Macieja Jaworskiego osiągnęli wyraźną przewagę na murawie, utrzymywali się dłużej przy piłce, ale sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Z minuty na minutę warunki do gry się pogarszały, a boisko stawało się coraz bardziej grząskie. Górnicy starali się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść przy pomocy strzałów z dystansu, lecz większość z nich mijała cel. Wreszcie w 83. minucie piłka pod dośrodkowaniu trafiła do Deca, a ten mocnym strzałem zapewnił wałbrzyszanom komplet punktów.
Wiwa Goszcz - Górnik Wałbrzych 1-2 (0-1)
Górnik: Jaroszewski, Gawlik, Michalak, Smoczyk, Niemczyk, Krzymiński, Młodziński, Rytko, Chajewski, Słapek, Sobiesierski.