Zdecydowanym faworytem tego meczu byli sosnowiczanie, którzy walczą o awans do I ligi.
Mecz mógł zacząć się znakomicie dla Górników, ale w 2. minucie przestrzelił Tyktor. Niestety, po paru minutach to Zagłębie prowadziło, a gola strzałem głową zdobył Arak. W kolejnych minutach na boisku dominowało Zagłębie, ale na nasze szczęście gospodarze marnowali sytuacje, jakie stwarzali pod bramką Musina. Po tym okresie słabej postawy, nasi zaczęli grać lepiej. W 23. minucie minimalnie pomylił się Figiel. Jednak pięć minut później Tylec oszukał naszą defensywę i podwyższył prowadzenie miejscowych na 2-0. Nasi nie podłamali się takim niekorzystnym obrotem spraw i nadal dążyli do zdobycia gola i dopięli swego w doliczonym czasie gry, kiedy Orłowski strzałem z pola karnego pokonał Fabisiaka.
Druga połowa zaczęła się od akcji Sawickiego, ale bez powodzenia. Wałbrzyszanie osiągnęli przewagę i starali się przejąć inicjatywę, choć mieliśmy spore problemy z wyklarowaniem jakiejkolwiek sytuacji bramkowej. W 68. minucie celnie przymierzył Oświęcimka, ale bramkarz Zagłębia zdołał sparować ten strzał na korner. Wreszcie w 71. minucie biało-niebiescy doprowadzili do wyrównania po zespołowej akcji, a na listę strzelców wpisał się Figiel. Kilka chwil później swoimi umiejętnościami musiał wykazać się Musin, który obronił uderzenie zawodnika gospodarzy. W końcowych minutach było nerwowo, ale wałbrzyszanie utrzymali korzystny wynik.
Zagłębie Sosnowiec – Górnik Wałbrzych 2-2 (2-1)
Górnik: Musin - D. Michalak, Tyktor, Wepa - Figiel, Bronisławski, Lenkiewicz (69’ Smiałowski), Cichocki, Oświęcimka - Sawicki (61’ Radziemski), Orłowski (86’ Folc).