Niedziela, 24 listopada
Imieniny: Flory, Jana, Emmy
Czytających: 3341
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: II liga piłkarska: Koszmar trwa nadal

Niedziela, 28 września 2014, 10:38
Aktualizacja: 10:39
Autor: PAW
Wałbrzych: II liga piłkarska: Koszmar trwa nadal
Fot. Robert Bajek
Piłkarze Górnika mieli się przełamać i wygrać z Wisłą Puławy i zacząć marsz w górę tabeli odrabiać dystans do drużyn znajdujących się w środkowej strefie tabeli. Nic takiego jednak dziś nie miało miejsca. Wałbrzyszanie znów zawiedli i przegrali z Wisłą Puławy 1–3.

Pierwsze minuty spotkania zapowiadały się obiecująco. Nasz zespół miał rzut wolny i rzut rożny, lecz bez zagrożenia bramki Wisły. W 8. minucie nasi defensorzy próbowali złapać gracza Puław na spalonego, lecz to się im nie udało i Nowak bez większych problemów pokonał Jaroszewskiego. Kolejne minuty to długie posiadanie piłki przez wałbrzyszan, ale zespół gości cofnął się do defensywy i nie popełniał błędów, a naszym piłkarzom niezwykle ciężko przychodziło konstruowanie akcji ofensywnych. Kolejne dośrodkowania Szepety wybijali obrońcy Wisły, nie pozwalając gospodarzom dojść do dobrej sytuacji strzeleckiej. Również akcje ofensywne Wepy czy Orzecha spełzły na niczym. Tymczasem to, co nie udawało się Górnikom, udało się Wiśle. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do piłki doszedł Maksymiuk i bez trudu pokonał Jogiego. Kilka minut później losy meczu mógł rozstrzygnąć Pożak, ale jego strzał wybił z linii bramkowej obrońca Górnika. W 40. minucie szczęścia z rzutu wolnego próbował Szepeta, ale Leszczyński zatrzymał to uderzenie.

Początek drugiej odsłony to kilka stałych fragmentów gry w wykonaniu naszych piłkarzy, ale znów w walce powietrznej zdecydowanie lepiej radzili sobie przyjezdni. W 51. minucie bliski zdobycia gola dla Wisły był Filipov, lecz minimalnie chybił. Kolejna próba Szczotki wylądowała w rękach Jaroszewskiego. Zespół Górnika nadal walił głową w mur i nie miał zupełnie koncepcji, jak sforsować szczelną defensywę Wisły. W 56. minucie trener Jerzy Cyrak zdecydował się wprowadzić na plac gry Folca, który od dłuższego czasu był kontuzjowany i dopiero dziś miał okazję wrócić na murawę. W 68. minucie precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Moszyk i zmniejszył prowadzenie gości. Dwie minuty później znów Moszyk wystąpił w roli głównej, jednak jego strzał z olbrzymim trudem sparował Leszczyński. W 77. minucie spudłował w dogodnej sytuacji Orłowski i to bardzo szybko zemściło się na biało-niebieskich, bowiem Wisła zaatakowała skutecznie. Kontra gości była zabójcza, a gola zdobył Sedlewski. Jeszcze w 90. minucie z najbliższej odległości strzelał Orłowski, ale świetnie spisał się Leszczyński, a w doliczonym czasie gry pomylił się o centymetry Moszyk i na tym emocje w spotkaniu się zakończyły.

Górnik Wałbrzych – Wisa Puławy 1-3 (0-2)

Górnik: Jaroszewski – Orzech, Tyktor, D. Michalak, Krzymiński (82’ Surmaj) - Sawicki (65’ Oświęcimka), Wepa, Mańkowski, Szepeta (46’ Moszyk), Rytko (56’ Folc) – Orłowski.

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group