Wałbrzyszanie pojechali do Torunia z zamiarem wywalczenia kompletu punktów. I wiarę w zwycięstwo widać było od początku poczynań Górników. Nasi raz po raz stwarzali groźne sytuacje, ale jak w transie bronił bramkarz miejscowych. Po początkowej przewadze wałbrzyszan wreszcie przebudzili się gracze Elany. Ostatni zespół II ligi zachodniej chciał za wszelką cenę udowodnić, że to miejsce jest dziełem przypadku. W końcówce pierwszej odsłony nasi odpowiedzieli skuteczną kontrą, jednak gola autorstwa Grzegorza Michalaka sędzia nie uznał. Lecz jeszcze przed przerwą podopieczni Roberta Bubnowicza wyszli na prowadzenie, a to dzięki kapitalnemu uderzeniu Marcina Morawskiego.
Od początku drugiej połowy Elana chciała zmienić niekorzystny wynik, ale defensywa Górnika ponownie spisywała się bez zarzutu. Wałbrzyszanie czyhali na okazje do podwyższenia wyniku i taka okazja zdarzyła się w 59. minucie, kiedy po błędzie defensywy miejscowych na listę strzelców wpisał się Zinke. Gospodarze już do końca meczu posiadali optyczną przewagę, ale w końcowych minutach to nasi przypieczętowali wygraną dzięki golowi Kubowicza.
Elana Toruń – Górnik Wałbrzych 0-3 (0-1)
Górnik: Jaroszewski – Wojtarowicz, Orzech (89’ Chajewski), Kubowicz, D. Michalak – Morawski, Wepa, Zieliński (75’ Polak), Sawicki (62’ Moszyk) - G. Michalak, Zinke (85’ Sobczyk)