Od początku pierwszego seta nasza drużyna narzuciła swój styl i dość szybko wypracowała sobie przewagę (0-3). Później jednak miejscowi doszli do siebie i doprowadzili do stanu po 12. Jednak wałbrzyszanie znów złapali odpowiedni rytm i odskoczyli na 12-15. Podopieczni trenera Bułkowskiego nie popełnili już tylu błędów, co we wcześniejszym fragmencie seta i spokojnie dowieźli wygraną do 22.
Druga partia zaczęła się od serii remisów. Szybciej emocje opanował Ślepsk i wyszedł na prowadzenie 15-13. Staraliśmy się dojść przeciwnika, ale to gospodarze wykazali się w tym okresie większą dojrzałością i determinacja i prowadzili 18-13, a po chwili zakończyli seta i dali nam ugrać zaledwie 15 oczek.
Trzeci set nie zaczął się dobrze dla wałbrzyszan, bowiem przegrywaliśmy 3-6. Dość szybko zniwelowaliśmy różnicę do stanu 8-9, ale po chwili Suwałki prowadziły 11-14. Później mozolnie nasza ekipa zmniejszyła różnicę punktową (18-19). W końcówce zachowaliśmy więcej zimnej krwi i to pozwoliło wygrać seta do 23.
Czwarty set okazał się ostatnim. Wałbrzyscy siatkarze dobrze w niego weszli, bo od początku wyraźnie prowadzili (9-3). Miejscowi nie mieli argumentów, by niwelować różnicę, która stale rosła (15-7). Wynik trzeciej partii i wygrana do 11, to był nokaut i trzy punkty pojechały do Wałbrzycha.
Ślepsk Suwałki - MKS Aqua Zdrój Wałbrzych 1-3 (22-25, 25-15, 23-25, 11-25)