- Szczepionki?! Nie można ich dostać nawet w hurtowniach - mówi farmaceutka z jednej z wałbrzyskich aptek. - A zaszczepić to trzeba się było we wrześniu, teraz to już po sprawie.
- Szczepionki kosztowały około 30 zł, jednak już dawno nie można ich dostać - dodaje inna, uważając przy tym, że zostały wysłane do bardziej potrzebujących krajów, a my zostaliśmy z niczym.
Fakt, że szczepionkę podać można tylko zdrowej osobie, niewiele zmienia. Kapryśna pogoda, brak odpowiedniej diety i zapominanie o podstawowych zasadach higieny sprzyja zachorowaniom. Do tego dochodzi także wszechobecny strach przed wirusem.
- Przede wszystkim trzeba odróżnić grypę od zwykłego przeziębienia - uspokaja Krystyna Kranc, z SANEPID-u w Wałbrzychu. - Jeżeli przez kilka dni utrzymują się objawy, tj.: wysoka temperatura, charakterystyczne bóle mięśni i gwałtowny, suchy kaszel, to możemy mówić o grypie. Jeśli mamy tylko katar, ból gardła i lekki stan podgorączkowy, prawdopodobnie jesteśmy tylko przeziębieni - wyjaśnia.
W aptece już za kilka złotych dostępne są leki łagodzące objawy przeziębienia i grypy, o działaniu przeciwbólowym i przeciwgorączkowym. Nie zawsze jednak warto leczyć się na własną rękę i ignorować objawy.
We wszystkich typach infekcji, zwłaszcza przy gorączce utrzymującej się kilka dni, należy niezwłocznie udać się do lekarza - ostrzega Krystyna Kranc - a przede wszystkim nie wykorzystywać zwolnienia lekarskiego do tego, żeby wychodzić i załatwiać sprawy, na które normalnie nie mamy czasu, bo istnieje wtedy ryzyko, że zarazimy innych. Najlepiej zostać przez kilka dni w domu, przyjmować zalecane leki dużo odpoczywać i pić, aż do ustania objawów - przekonuje.