Od początku dość wyraźną przewagę osiągnęli gracze gospodarzy. Zespół prowadzony przez Marcina Kwiatkowskiego grał bardzo ambitnie, ale nie mógł sprostać tempu narzuconemu przez rywali. Już w 10. minucie Olimpia wyszła na prowadzenie po golu Hadały. Gorce mogły doprowadzić do wyrównania, ale precyzji i szczęścia zabrakło Mielczarkowi i Jarosławowi Prykowi. W 32. minucie na listę strzelców wpisał się Piotr Kałoń, który jeszcze przed paroma laty decydował o grze zespołu z Gorc, a teraz zdobywa gole dla Olimpii. Gościom udało się zmniejszyć różnicę za sprawą celnego trafienia Prugara w 43. minucie.
W drugiej połowie nadal lepsze wrażenie sprawiali miejscowi. W 56. minucie po podaniu Dobrzańskiego (poprzedni sezon spędził w Gorcach) gola zdobył Kałoń. Kałoń zdobył w tym meczu trzeciego gola w 75. minucie, kiedy wykorzystał złe ustawienie Delingera. Odpowiedź Gorc była niemal natychmiastowa, a gola zdobył Milczarek
Olimpia Kamienna Góra – Górnik Gorce 4-2 (2-1)
Olimpia: Korwin – Szot, T. Sobota, Hadała, Kwiecień – Wilk, Cieszkowski, P. Powiertowski, Mittelstadt – Kałoń, Dobrzański oraz K. Miechurski, A. Miechurski.
Górnik: Derlinger - M. Pryk, Procyk, Zapała, J. Pryk – M. Klimek, Ostrowski, P. Klimek, Pieczka – Mielczarek, M. Gryka oraz Prugar, Cyrta, Pels, Z. Bejnarowicz, Klimczak.