Do Lubina na mecz kontrolny nie pojechali Michał Bartkowiak, który być może przejdzie do Śląska Wrocław, Tomasz Wepa, Mateusz Sawicki, Kamil Śmiałowski, Wojciech Szuba, Marcin Folc oraz Marek Wojtarowicz, który zastanawia się nad zakończeniem kariery.
Trener Andrzej Polak testował w tym spotkaniu wielu graczy. Wśród testowanych piłkarzy byli m.in: 20-letni Przemysław Cichocki z Czarnych Otmuchów, 22-letni Mateusz Wrana z Olimpii Grudziądz, 29-letni Filipe, który ostatnio występował w LZS-ie Piotrówka, ale kilka lat temu grał na ekstraklasowych boiskach w Zagłębiu Lubin i Górniku Zabrze, 22-letni Paweł Synowiec z Foto-Higieny Gać, 19-letni Kamil Mańkowski z LZS-u Piotrówka, 24-letni Filip Barski z UKP Zielona Góra, 21-letni Adrian Żmija z Odry Opole.
Początkowe minuty meczu były dość nerwowe w wykonaniu obu zespołów. Zagłębie występowało również w mocno przemeblowanym składzie, a trener Stokowiec sprawdzał przydatność do zespołu testowanych piłkarzy. W 10. minucie strzał Karmelity wylądował na poprzecze bramki strzeżonej przez Jaroszewskiego. Nasi pierwszy groźniejszy atak przeprowadzili w 19. minucie, ale obrońcy Zagłębia powstrzymali piłkarzy Górnika. Minutę później od utraty gola Górników uratował skuteczną interwencją Jogi, który wygrał pojedynek sam na sam z Piątkiem. Napastnik Zagłębia zdobył gola dwie minuty po tej akcji, ale znajdował się na spalonym i sędzia bramki nie uznał. W kolejnych minutach Zagłębie nieco mocniej przycisnęło, lecz nasza defensywa spisywała się bez zarzutu. W 35. minucie uderzył groźnie Karmelita, ale znów Jaroszewski był na posterunku. W 40. minucie kontuzji dłoni doznał testowany w naszym zespole Wrana i musiał opuścić plac gry. Za niego wszedł wracający z wypożyczenia z Bielawianki Michał Łaski.
Drugą połowę od mocnego uderzenia zaczęli gospodarze, jednak Papadopulos spudłował z kilku metrów. W 55. minucie celnie głową uderzył Jach, lecz Janiczak spisał się bez zarzutu. W 63. minucie Zagłębie przeprowadziło bardzo szybką i składną akcję, ale Przybecki zakończył ją niecelnym strzałem. Nasi odpowiedzieli uderzeniem z dystansu, z którym poradził sobie Hładun. Zespół spadkowicza z ekstraklasy miał w tym okresie sporą przewagę, ale Górnicy mądrze i dzielnie się bronili i od czasu do czasu atakowali. W 68. minucie blisko zdobycia gola był Rytko, a jego strzał minimalnie przeleciał nad bramką. Kolejne minuty to dobre interwencje Hładuna oraz Janiczaka, który obronił uderzenie Łukasza Piątka. Kilka chwil później znów Janiczak popisał się skuteczną interwencją i wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem miedziowych. Lubin dopiął celu w 80. minucie, a na listę strzelców wpisał się Przybecki, który skutecznie uderzył z około 13 metrów. Po stracie gola nasi bardzo szybko mogli wyrównać, ale nasz zawodnik skiksował w polu karnym Zagłębia. I to się zemściło, bo kolejna akcja miejscowych przyniosła im drugiego gola. Przybecki wyprzedził interweniującego Janiczaka i wpakował futbolówkę do pustej bramki. W ostatnich minutach nasz zespół wyraźnie opadł z sił, czego efektem trzeci gol dla Zagłębia. W 87. minucie po podaniu Przybeckiego do siatki biało-niebieskich trafia Papadopulos. Po tym trafieniu Lubin poszedł za ciosem i wynik meczu na 4-0 ustalił strzałem z rzutu wolnego Błąd.
Zagłębie Lubin – Górnik Wałbrzych 4-0 (0-0)
Zagłębie: Forenc (46' Hładun) - Azikiewicz (46' Oleksy), Godal (46' Banaś), Tyktor (46' Jach), Kowalski-Haberek (46' Błąd) - Bonecki (46' Ł. Piątek), Rakowski (46' Kubicki), Karmelita (38' Przybecki), Jagiełło (46' Papadopulos) – Kuropatwiński, K. Piątek (46' Woźniak)
Górnik: Jaroszewski – D. Michalak, Cichocki, Wrana, Filipe – Bujak, Rytko, G. Michalak, Krzymiński – Synowiec – zawodnik testowany oraz Janiczak, Orzech, Moszyk, Łaski, Barski, Żmija, Mańkowski, Kwaśniewski, Chajewski.