Wałbrzyszanie w sezonie regularnym dwukrotnie bez większych problemów pokonali Akademików z Krakowa i w fazie play off to nasza drużyna była przez wszystkich wskazywana jako faworyt. Tymczasem już pierwsza kwarta pokazała, że ambitny zespół z Krakowa przyjechał do Wałbrzycha w celu sprawienia niespodzianki. Wyrównana gra trwała do stanu 12-13. Później zespół gości radził sobie zdecydowanie lepiej i po 10 minutach było 16-26. Niestety kolejne minuty to nadal strzelecka niemoc wałbrzyszan i spore problemy z grą w defensywie. W 14. minucie po celnym rzucie byłego gracza Górnika Szymona Pawlaka nasi przegrywali już 20-37. W kolejnych akcjach biało-niebiescy jednak złapali odpowiedni rytm i bardzo szybko zaczęli gonić wynik i w efekcie w 18. minucie po trójce Durskiego zrobiło się 35-39. Goście wytrzymali jednak presję i do przerwy spokojnie prowadzili 39-46.
W trzeciej kwarcie drużyna z Krakowa mądrze kontrolowała wydarzenia na parkiecie i utrzymywała bezpieczny 6-10 punktowy dystans nad Górnikiem. W 28. minucie nasi zbliżyli się na zaledwie 2 punkty (57-59), a na minutę i 10 sekund przed końcem, po trafieniu Durskiego, Górnik wyszedł wreszcie na prowadzenie 63-62 i wydawało się, że najgorsze jest już za nami. Po 30 minutach było 65-66. W 32. minucie i punktach Kamila Zywerta było 74-69 dla Górników. Goście jednak bardzo szybko zniwelowali tę różnicę punktową i sami zbudowali swoją (74-81) - seria 0-12. Już do końca meczu wałbrzyszanie nie potrafili przełamać przeciwnika i sensacyjna porażka stała się faktem.
Górnik Wałbrzych - AZS AGH Kraków 85-92 (16-26, 23-20, 26-20, 20-26)
Górnik: Durski 19, Dymała 13, Jakóbczyk 12, Zywert 11 (6 zbiórek, 6 asyst), Pabian 9 (10 zbiórek), Niedźwiedzki 8, Malesa 7, Cechnaik 6 (9 zbiórek), Ratajczak 0, Kruszczyński 0.