- Nie ma zgody na likwidację filii Powiatowego Urzędu Pracy w gminach. Miasto Wałbrzych szuka oszczędności kosztem pracowników PUP - mówi starosta Krzysztof Kwiatkowski.
W piśmie skierowanym do Marzeny Radochońskiej, dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Wałbrzychu, który to urząd obsługuje zarówno mieszkańców Wałbrzycha, jak i gmin wchodzących w skład powiatu wałbrzyskiego, Starosta zwrócił uwagę na fakt, że Zarząd Powiatu zabezpieczył w budżecie na rok 2024 na funkcjonowanie PUP-u kwotę w wysokości 2 milionów 562 tysięcy 586 złotych. Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej w piśmie poinformował, że Gmina Wałbrzych zamierza przekazać PUP-owi na funkcjonowanie kwotę w wysokości 3 milionów 738 tysięcy 389,50 złotych, a z wyliczeń zaprezentowanych przez Zarząd Powiatu wynika, że Gmina Wałbrzych powinna zabezpieczyć w swoim budżecie na rok 2024 kwotę wyższą, a mianowicie 4 miliony 914 tysięcy 193 złote. Ta różnica opiewająca na blisko 1 milion 200 tysięcy złotych może oznaczać spore problemy dla pracowników PUP-u.
- Zarząd Powiatu przedłoży Radzie Powiatu proponowany projekt budżetu dla Powiatowego Urzędy Pracy w kwocie 6 milionów 300 tysięcy 975,50 złotych - mówi starosta Krzysztof Kwiatkowski. - Zarząd Powiatu nie będzie w roku 2024 ponosił wydatków, które zgodnie z wytycznymi ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy winien przekazać Prezydent Miasta Wałbrzycha.
Co to może oznaczać dla PUP-u? Po pierwsze dyrektor Radochońska musi przygotować projekt budżetu na rok 2024, ale z korektą uwzględniającą mniejsze środki na funkcjonowanie instytucji. Polityka kadrowa leży w kompetencji dyrektora PUP-u i może on znaleźć się w trudnej sytuacji, która doprowadzi do zwolnień w tejże instytucji. Zarząd Powiatu zapewnia, że nie będzie ingerował w politykę kadrową PUP-u, ale jak podkreśla starosta Krzysztof Kwiatkowski:
- Za ewentualne zwolnienia w PUP pełną odpowiedzialność ponosi prezydent Roman Szełemej. Powiat zabezpieczył na 2024 rok 100 procent udziału określonego w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy i wniosku budżetowym dyrektora PUP-u - kończy starosta.