Jak się później okazało problem ze zrobieniem zakupów mieli nie tylko wałbrzyscy klienci. Wszystkie sklepy sieci Lidl w Polsce zostały zamknięte. Swojego oburzenia nie kryli zdenerwowani klienci, jeden z nich na oficjalnej stronie Lidl Polska w serwisie społecznościom Facebook napisał:
„Jak można w jednym mieście o tej samej porze zrobić ćwiczenia we wszystkich sklepach? Czy w centrali ktoś myśli logicznie? Nie można podzielić, co godzinę inny sklep ? TRACICIE KLIENTÓW, ZAPRASZAM POD SKLEP I POSŁUCHAĆ ICH GŁOSY !”
Udało nam się jednak dowiedzieć, że powodem zamknięcia sklepów była troska o bezpieczeństwo klientów.
- W dniu dzisiejszym w trosce o bezpieczeństwo Klientów i Pracowników została podjęta decyzja o przerwie w działaniu naszych sklepów. Decyzję tę podjęto na podstawie otrzymanej przez nas, podobnie jak i przez inne sieci, galerie handlowe oraz urzędy, anonimowej wiadomości email z informacją o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego– mówi Patrycja Kamińska reprezentująca Biuro Prasowe Lidl Polska. - W tej sprawie ściśle współpracujemy z Policją.
Maile z informacją o ładunkach trafiły do urzędów w całej Polsce. W wielu miastach trwały akcje przeszukiwania budynków. Informacje o podłożonych ładunkach trafiły do wielu instytucji. Wszystko wskazuje na to, że był to jedynie głupi żart.