Na korzyść tej drugiej drużyny przed spotkaniem przemawiały statystyki. Zielono-czarni w oficjalnych meczach w klasie a pomiędzy obydwoma zespołami nie przegrali ani razu, strzelając w siedmiu spotkaniach 17 bramek, a tracąc tylko 5. Atutem Juventuru było natomiast wysokie 3 miejsce w tabeli.
Jedyna bramka pierwszej części gry padła w 25 minucie. Błąd obrońców Gwarka wykorzystał Sebastian Cupiał. Druga połowa niestety rozpoczęła się fatalnie dla gospodarzy. Już po 180 sekundach od wznowienia gry Edward Chałupka fantastycznym strzałem z 25 metrów pokonał młodego bramkarza gospodarzy Radosława Łukaszewicza.
Wydawało się, że po straconej drugiej bramce gospodarze już się nie podniosą, a Juventur będzie mógł świętować 14 zwycięstwo w tym sezonie. Nic bardziej mylnego. Wprowadzony po przerwie najlepszy strzelec Gwarka Arkadiusz Łaski w 56 minucie po zamieszaniu w polu karnym lewą nogą z 11 metra trafił w krótki róg bramki bronionej przez Kamila Jasińskiego.
Dwanaście minut później niespodziewanie padł drugi gol dla zielono-czarnych. Rzut rożny wykonał Jarosław Waszak. Wrzucił na krótki słupek, przy którym stał Edward Chałupka i to właśnie ten zawodnik głową zaskoczył własnego bramkarza trafiając do bramki. Minutę później jednak z ok. 25 metrów z rzutu wolnego w samo okienko trafił Sebastian Cupiał i ponownie na prowadzenie wyszli gracze z Podzamcza.
Gwarek atakował, ale zapominał o obronie, co zemściło się po raz kolejny w 77 minucie, kiedy to niepilnowany Mirosław Kalka fantastycznym strzałem z za pola karnego pokonał po raz czwarty Radosława Łukaszewicza.
Gwarek Wałbrzych - Juventur Wałbrzych 2:4 (0:1)
Gwarek przegrał 12 spotkanie w tym sezonie, a 8 w rundzie wiosennej, natomiast Juventur zwyciężył po raz 14. Gracze z Podzamcza z 46 punktami zdobytymi w 25 meczach zajmują wciąż 3 lokatę, Gwarek niestety po 6 porażkach z rzędu z 35 punktami plasuje się na pozycji 10.