Na licytacje zostały wystawione dwa torty, kilkanaście obrazów, a dużym powodzeniem cieszyły się gadżety WOŚP i warsztaty z Julią Cymbaluk.
Były dwa stoiska z ciastami upieczonymi przez studentów Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Czarnym Borze, „Grzędowianki” oraz członków Stowarzyszenia Atrakcyjni.
Wystąpił dziecięcy czarnoborski klub karate „SHIN”, zapaśniczy klub „Heros”, dziecięca czarnoborska grupa taneczna, dzieci z Gminnego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Czarnym Borze, uczniowie Szkoły Tańca J.J. Homoncik oraz zabawy z dziećmi poprowadziła „KAROLANDIA”.
W punkcie czarnoborskich biathlonistów „Melafir” można było spróbować swoich sił strzelając z broni laserowej, a także pomalować paznokcie i zrobić dzienny makijaż w kąciku kosmetycznym, ozdobić piernikowe serduszka przekazane przez piekarnię „Frąckowiak”, zagrać w gry planszowe, poczuć się jak gwiazda na czerwonym dywanie w „Alei Gwiazd” czy spróbować „pierwszej pomocy” w punkcie Ochotniczej Straży Pożarnej.
- Po raz pierwszy organizowaliśmy finał i frekwencja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Czarnoborzanie otworzyli swoje serca, bo z samych licytacji zebrane zostało ponad 10 tysięcy złotych. Na sam koniec, jak na każdym finale w Polsce, odbyło się „Światełko do nieba”, w którym uczestniczyły 3 wozy Ochotniczej Straży Pożarnej z Jaczkowa, Witkowa i Borówna - mówią organizatorzy.
Czarnoborski sukces 26. Finału WOŚP jest dziełem wielu osób. Tak wielu, że nie sposób wymienić.