Piątek, 22 listopada
Imieniny: Marka, Stefana
Czytających: 3943
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Brak miejsc parkingowych – problem nabrzmiewa

Środa, 6 marca 2024, 10:23
Aktualizacja: 13:34
Autor: red
Wałbrzych: Brak miejsc parkingowych – problem nabrzmiewa
Fot. Grupa dyskusyjna "Husarska bez barier"
Napisał do naszej redakcji mieszkaniec ul. Husarskiej, administrator osiedlowej grupy dyskusyjnej Piotr Kolesiński.

Ul. Husarska. Osiedle - jak to mówil Roman Szełemej przy wręczeniu kluczy pierwszym mieszkańcom - miało być "wzorcowe".

Mieszkańcy pamiętają doskonale, że przy wręczeniu kluczy, zarówno Pan Prezydent Szełemej, jak i towarzyszący mu w tym dniu Pan Poseł Tomasz Siemoniak, obiecali nowym lokatorom pilną budowę parkingów, których brak był widoczny na nowym osiedlu już wtedy.

Dla przypomnienia sytuacji. Na Podzamczu przy ul. Husarskiej mamy od pięciu lat trzy bloki komunalne oraz - od około czterech lat - cztery bloki z projektu "Mieszkanie+". Łącznie siedem bloków, w których mieszka łącznie około 450 rodzin, czyli około 1000 mieszkańców.

Przed poprzednimi wyborami, czyli około 5 lat temu Pan Prezydent dosłownie "na wyścigi" starał się oddać klucze do mieszkań komunalnych w trzech blokach komunalnych. Wiele spraw technicznych wykonanych wtedy w pośpiechu, jak się okazało, latami dokucza dziś mieszkańcom, ale to osobny temat.

W tamtym czasie, gdy mieszkańcy otrzymali klucze do mieszkań komunalnych nie było jeszcze wykonanych sąsiednich dziś bloków z projektu "mieszkanie+", ale były już wykonane parkingi docelowo dedykowane dla projektu "mieszkanie+".

Tak też oddano do użytku bloki komunalne, wskazując okoliczne parkingi jako "gotowe" i w domyśle zgodne z Warunkami Zabudowy powstającego osiedla...(!).

I tak po roku czasu od oddania do użytku bloków komunalnych, oddano również bloki projektu "mieszkanie+".

Wtedy też, z dnia na dzień, na wszystkich miejscach parkingowych dedykowanych projektowi "mieszkanie+" założono blokady, ponieważ miejsca te są odpłatne i dedykowane wyłącznie dla mieszkańców bloków "mieszkanie+"...

W ten sposób, niczym w formie zimnego prysznica, mieszkańcy bloków komunalnych (100 rodzin) dowiedzieli się, że dla ich bloków w ogóle nie wykonano wcześniej miejsc parkingowych, które były przewidziane w projekcie osiedla!

Po pewnym czasie od zasiedlenia osiedla, na wewnętrznych uliczkach osiedla, zatłoczonych samochodami mieszkańców, doszło do potrącenia małej dziewczynki, która bawiła się pod blokiem mieszkalnym. W krótkim czasie po tym zdarzeniu na terenie osiedla gmina wprowadziła "strefę zamieszkania".

Strefa zamieszkania w prawie ruchu drogowego charakteryzuje się tym, że dopuszczalna prędkość pojazdów poruszających się w tej strefie to maks. 20 km/h, bezwzględne pierwszeństwo pieszych na terenie całej strefy oraz parkowanie pojazdów dopuszczalne jest wyłącznie w WYZNACZONYCH MIEJSCACH parkingowych.

I tutaj pytanie, powracające od lat jak bumerang: gdzie mają parkować mieszkańcy bloków komunalnych, skoro nie wykonano miejsc parkingowych zgodnych z projektem osiedla i Warunkami Zabudowy przewidzianymi dla nowo budowanych bloków???

Gorzkiego smaku całej sprawie nadaje dzisiejszy "nalot " Straży Miejskiej, która to Straż "hurtowo" wystawiła dziś (nie pierwszy raz) mandaty za (sic!) niewłaściwe parkowanie!

Z aktualnych wyborczych wystąpień i monologów Pana Prezydenta prowadzonych w szkołach i instytucjach na terenie miasta - wiemy między innymi - że problemy dotyczące parkowania samochodów w ciasnych, starszych dzielnicach Wałbrzycha, są codzienną bolączką mieszkańców, służb miejskich czy pogotowia i straży pożarnej! Licznie zgłaszają to mieszkańcy w mediach.

Pan Prezydent odpowiada w tych kwestiach, że cytat: "miasto w swej starej części było projektowane jeszcze przed II wojną światową i wtedy nie było samochodów...".

Jednak na usta ciśnie się pytanie - dlaczego przy wykonywaniu nowego osiedla jakim jest Husarska, gdzie była doskonała okazja wykonać wszystko świetnie, wygodnie i bezpiecznie, dlaczego tutaj powiela się podobne błędy w planowaniu i wykonawstwie rodem z tzw. "patodeweloperki"?

Czy to jest jakiś rodzaj choroby decyzyjnej, która toczy to miasto? Pytam retorycznie. Mieszkańcy widzą liczne kosztowne "obiecankach cacanki" lokalnej władzy, natomiast wykonanie wielu projektów w naszym mieście odbywa się "na skróty", jakby bez nadzoru jakościowego...czy kosztowego(!)

Przez taki stan rzeczy, ostatecznie cierpią mieszkańcy Wałbrzycha. Mieszkańcy, nad którymi wisi widmo spłaty zadłużenia gminy na rekordowym poziomie względem innych miast w Polsce.

Z wyrazami szacunku, Piotr Kolesiński

Twoja reakcja na artykuł?

29
35%
Cieszy
12
15%
Hahaha
3
4%
Nudzi
6
7%
Smuci
15
18%
Złości
17
21%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group