Czy zastanawialiście się kiedyś, co się dzieje z młodymi bohaterami dziecięcych opowiadań? Dorastają, tak samo jak ich mali czytelnicy, niestety w zbiorowej świadomości na zawsze pozostają dziećmi.
W tej odsłonie Alicja (grana przez Marię Żynel) to buchająca kobiecością dziewczyna, która zaznawszy kiedyś sławy stara się odnaleźć w obecnej rzeczywistości. Bohaterka miota się pomiędzy swoim obecnym „ja” a tożsamością, zagubioną gdzieś pomiędzy króliczą norą a drugą stroną lustra. To już nie jest dziewczynka w słodkiej niebieskiej sukience z fartuszkiem. Wręcz przeciwnie. To dojrzała kobieta, która odważnie pokazuje i podkreśla swoje atrybuty. Chce błyszczeć i być zauważoną, bo nauczono ją tego w dzieciństwie, jednocześnie sprzeciwiając się wszelkim nawiązaniom do tego okresu, bezwiednie powtarza schemat.
Wpatrując się w znajome, błękitne tapety, układa od nowa tekst sztuki swojego życia, cierpiąc z powodu braku inspiracji. Zamknięta w ciasnych czterech ścianach pokoju, znajduje się tak naprawdę w swojej głowie, gdzie nieustannie toczy się walka z przeszłością. Pomimo iż chce zacząć od początku, świat nigdy nie da jej zapomnieć o tym, że jest Alicją, dziewczynką z opowiadań Lewisa Carolla, które stały się inspiracją dla Marcina Bartnikowskiego do napisania tekstu sztuki.
Niezwykle prosta scenografia stanowi wspaniałe tło dla akcji. Humor zręcznie przykrywa dramat, w tle przetacza się erotyzm, a wspaniałe, nieco makabryczne lalki (Marcina Bikowskiego), zachwycają nowym spojrzeniem na dobrze znane postacie. Ta dbałość o stronę wizualną i metaforyczną jest niezwykle istotna dla Teatru Malabar Hotel, który w centrum zainteresowań stawia właśnie formę, wokół której skupiają się inne elementy teatralne. Teatr hojnie czerpie z twórczości Witkacego, która stała się także inspiracją dla samej nazwy zespołu, powstałego we wrześniu 2009 roku w wyniku rozpadu niezależnej grupy teatralnej Kompania Doomsday. Obecnie Malbar Hotel występuje z czterema przedstawieniami: Baldanders, Kąsanie, Skrawki i Alicją, którą aktorzy zaprezentowali wczoraj przed wałbrzyską publicznością.