Beata Żołnieruk: 16 listopada mijają dwa lata od momentu, gdy wybraliśmy przedstawicieli do naszych lokalnych samorządów. Czy tak może wyglądać rozmowa potencjalnych osób sprawujących władzę w Wałbrzychu, gdy obecny włodarz postanowi nagle zakończyć swoją działalność i dojdzie do wniosku, że dalsze zadłużanie miasta jest już praktycznie niemożliwe, a co za tym idzie nie ma powodów, by trwać w tym marazmie dłużej?
Kolejne kredyt, by spłacić kredyty?
Beata Żółnieruk: To już nie przejdzie, bowiem wysokość długu w stosunku do dochodów miasta, to na koniec ubiegłego roku aż 101,05%!
Może zatem zastaw lokali komunalnych pod obligacje?
Beata Żołnieruk: Ale to już było! Setki zastawionych lokali na kwotę 113 mln zł.
Podnieśmy zatem podatki lokalne!
Beata Żołnieruk: Raczej i to się nie uda. Radni określają stawki podatków na górnym poziomie dopuszczonym przez MF.
No, ale przecież z roku na rok następuje poprawa i miasto powoli wychodzi z długów?
Beata Żołnieruk: Nic bardziej mylnego! W wyniku porównania danych z wykonania budżetu za rok 2014 i 2015 Regionalna Izba Obrachunkowa zauważyła znaczny wzrost długu. Warto tutaj podkreślić fakt, że na samą obsługę długu wydano ponad 37 mln zł. I jak podkreśla skład orzekający, relacja spłat zobowiązań finansowych i kosztów ich obsługi, przekroczyła indywidualny wskaźnik zdolności spłaty zadłużenia jednostki.
Zastanawialiście się kiedyś, co się stanie, gdy skończą się możliwości tzw. rolowania długu, a co za tym idzie, nie przyniesie już efektu kreatywna księgowość? Wiele miast już ten schemat przechodziło i wyglądało to mniej więcej tak: odcięcia wody, zablokowane konta i komornicy upominający się o swoje pieniądze, urzędnicy z obniżoną pensją i nauczyciele bez dodatków motywacyjnych, budynki, lasy, boisko, basen- słowem: wszystko pod zastawem bankowym, zmarznięte dzieci w szkole, wyłączone latarnie na ulicach, straż pożarna daleko, bo ta miejska bez jakichkolwiek świadczeń, itd. Nie wierzycie? Niech przestrogą będzie sytuacja, którą doświadczyli mieszkańcy Głuszycy w 2014 roku.
Wałbrzych zbliża się do krawędzi bankructwa wielkimi krokami, a za nieodpowiedzialną politykę finansową odpowiedzą nie tylko jego mieszkańcy, ale my wszyscy. Dlatego irytują mnie, a jednocześnie martwią, komentarze typu: ,,Po co wtrącać się do miasta, w którym się nie mieszka”- takie rozumowanie tylko umacnia mnie w tym, że większość społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy z praw rządzących ekonomią i dodatkowo uświadamia mi, jak wielkie braki elementarnej wiedzy mają niektórzy ludzie. Najciekawsze jest jednak to, że w przypadku finansów osobistych, każdy z tych krzykaczy jest nieco bardziej powściągliwy i już tak łatwo nie przychodzi mu zadłużanie własnego gospodarstwa domowego. Wszystkim tym, którzy z takim zacięciem bronią poczynań obecnego prezydenta przypominam, że życie nie kończy się tylko na tym co tu i teraz. Nasze dzieci, wnuki i prawnuki z dumą chciałyby myśleć o Polsce - a przecież doskonale wiemy wszyscy, że na całokształt naszej Ojczyzny, ogromny wpływ mają małe Ojczyzny: samorządy (miasta i gminy), w których mieszkamy.
Źródło: PartiaKorwin.pl
