Rodzina, przyjaciele, przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a także prezydent miasta, Beata Moskal-Słaniewska życzyli szacownemu jubilatowi kolejnych stu lat w czasie uroczystości urodzinowych.
Pan Józef urodził się 12 marca 1920 roku we Francji, w rodzinie polsko-francuskiej. W 1937 roku wraz z rodzicami przyjechał do Polski i zamieszkał w Zgierzu. Pracę zawodową rozpoczął w Łodzi w fabryce włókienniczej. W latach 1941 – 1944 działał w ruchu oporu. Na początku 1945 roku został wcielony do LWP. Po zakończeniu drugiej wojny światowej w stopniu porucznika pozostał w wojsku. W 1946 roku wraz z rodziną przyjechał do Mieroszowa, gdzie 26 grudnia 1946 roku poślubił Krystynę Lech. W 1950 roku został aresztowany za przynależność do AK. Po dwóch latach został warunkowo zwolniony, ale dopiero w 1963 roku wyrok został zatarty. W 1959 roku zamieszkał z rodziną w Grzmiącej. W tej miejscowości był dyrektorem Zakładów Artykułów Technicznych. W 1971 roku powrócił do Mieroszowa w związku z objęciem stanowiska dyrektora w Zakładzie Stolarki Budowlanej „STOLBUD”. Z tego zakładu w 1979 roku przeszedł na rentę inwalidzką. W latach 1980-2012 aktywnie działał w ZBOWiD, a następnie w Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, gdzie pełnił funkcję prezesa koła. W 1998 roku awansowany został na stopień majora.
Szanowny Jubilat od 6 lat jest mieszkańcem Świdnicy. 26 grudnia 2016 roku obchodził 70 rocznicę ślubu. Żona zmarła w maju 2017 roku. Jest ojcem dwójki dzieci: syna, który już nie żyje i córki. Posiada czworo wnuków i pięcioro prawnuków. Obecnie pozostaje pod troskliwą opieką córki.
- Pana Józefa Żywockiego wszyscy w Gminie Mieroszów znają. Pamiętamy o człowieku, który był mieszkańcem naszego miasta, dla którego oddał kawał swojego życia. Pełnił wiele funkcji społecznych, był m.in. Dyrektorem Zakładów Stolarki Budowlanej STOLBUD. Major Wojska Polskiego Józef Żywocki obchodzi setne urodziny. Z tej okazji odwiedziliśmy z wiceburmistrzem Mariuszem Pawlakiem szacownego Jubilata w obecnym miejscu jego zamieszkania, w Świdnicy. Pozdrowiliśmy go od mieszkańców Mieroszowa - informuje burmistrz Andrzej Lipiński.