Niedziela, 1 grudnia
Imieniny: Edmunda, Natalii
Czytających: 3489
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Zamknęli Wałbrzych. W akwareli

Sobota, 25 lipca 2009, 11:36
Aktualizacja: Niedziela, 26 lipca 2009, 8:29
Autor: MOBI
Wałbrzych: Zamknęli Wałbrzych. W akwareli
Fot. MOBI
Kopalniane szyby, zabytkowe kamienice i piękno przyrody wałbrzyskiej ziemi. Wszystko to można obejrzeć w akwarelach będących efektem dwutygodniowego Międzynarodowego Pleneru Malarskiego ,,Waldenburgiensins II”.

- Plener zorganizowaliśmy już po raz drugi – mówił na wczorajszym wernisażu Stanisław Białowąs, koordynator projektu. – Tym razem zasugerowaliśmy, aby uczestnicy zwrócili uwagę na Stary Zdrój, bo on pewne będzie w niedługim czasie celem przebudowy architektonicznej. Watro zatem uwiecznić to, co może zostać zapomniane dla oczu – wyjaśnia.

Celem przedsięwzięcia było utrwalenie unikatowego, niespotykanego w takiej skali nawet w Europie, pejzażu postindustrialnego. W plenerze uczestniczyło 15 osób, wśród których byli zarówno mieszkańcy Wałbrzycha, Świdnicy, Jedliny-Zdroju, ale także i dalekiej Odessy, co nadało spotkaniu artystów charakter międzynarodowy.

Ważnym elementem projektu było kształcenie techniki malowania akwarelą, szczególnie dla tych, którzy przygodę z malarstwem dopiero rozpoczynają. Oni też, otrzymując pamiątkowe dyplomy, byli ,,pasowani na malarza” . – Pasuję pędzlem, aby malowali z rozmachem – wyjaśniał Stanisław Białowąs.

- Nie wiedziałam, że potrafię malować, ale rozkochałam się tutaj w akwareli – mówiła Danuta Polakowska-Rawicka, odbierając dyplom. - U mnie zaczęło się od tego, że uwielbiałam oglądać akwarele. W końcu spróbowałam malować – opowiada kolejna z uczestniczek, Leokadia Gredot.

W ramach pleneru uczestnicy zwiedzali Wałbrzych. – Dla mnie najcenniejsze były właśnie wycieczki w niecodzienne miejsca. Bo to wcale nie jest takie łatwe, żeby tam samemu trafić. Niektóre szyby są zakopane albo zalane. A Viktoria wygląda jak wymarłe miasto i robi niesamowite wrażenie, a przecież kiedyś to wszystko tętniło życiem. Było tam mnóstwo ludzi, bo pracowały niekiedy całe rodziny. A teraz czarno i pusto – opowiada Agnieszka Felicka, która na akwareli uwieczniła właśnie Viktorię.

- W moim przypadku tematem jest niekoniecznie architektura, ja skupiłam się na przyrodzie – opowiada kolejna z uczestniczek, Kamila Szostak.- Mieszkam w Jedlinie, ale to Wałbrzych, ze względu na bogactwo przyrody, jest moim stałym motywem. To są moje pierwsze akwarele, do chwili pleneru była mi to technika obca, bo maluję pastelami - dodaje. - A ja do tej pory malowałam tylko olejami, dopiero tutaj tak naprawdę poczułam, czym jest plama i czym jest barwa – uzupełnia Agnieszka Felicka.

Najmłodszą uczestniczką projektu była 6-letnia Paulina Felicka, która malowała tu wraz z mamą i babcią. Natomiast najdalej na wałbrzyski plener przyjechał z Odessy Gieorgij Drotenko, który dostrzegał – jak określił Stanisław Białowąs - rzeczy, których mu tu nie widzimy, żyjąc na co dzień w Wałbrzychu. – Maluję od dawna. Od dzieciństwa - mówił artysta. - Ale dawno nie malowałem akwarelami. I nie malowałem Wałbrzycha – dodaje.

Piękno ziemi wałbrzyskiej zamknięte w akwareli można podziwiać przez najbliższy miesiąc w WOK-u przy Andersa 185.

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group