Boguszowscy funkcjonariusze informację o podpaleniu zaparkowanego przy ulicy Traugutta w tej miejscowości samochodu osobowego otrzymali w miniony poniedziałek kilka minut po północy. Nadpaleniu, w związku z rozprzestrzenieniem się ognia, uległa także elewacja pobliskiego budynku. W wyniku przeprowadzonych działań policjanci szybko ustalili, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a osobą odpowiedzialną za podłożenie ognia może być 29-latek mieszkający kilkaset metrów dalej. Straty zostały wycenione na kwotę 10 tysięcy złotych.
Podejrzany został zatrzymany już po kilkudziesięciu minutach. Podczas czynności procesowych przyznał, że wzniecił ogień wrzucając pod samochód butelkę z benzyną. Wskazał również mundurowym miejsce, gdzie ukrył bluzę, w którą był ubrany w tracie zdarzenia. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna miał wcześniej także grozić pokrzywdzonemu 37-latkowi i jego 39-letniej żonie pobiciem i właśnie spaleniem pojazdu, jeżeli nie wycofają oni zgłoszeń, które miały dotyczyć popełnianych przez niego różnego rodzaju wykroczeń wpływających na jakość codziennego życia pokrzywdzonych.
Teraz 29-latek stanie przed sądem. Prokurator ostatecznie zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.