- Dni Dramaturgii chyba nie są do końca rozumiane przez naszych widzów i chcemy to zmienić – mówi Danuta Marosz, dyrektor Teatru Dramatycznego. – Jubileusz 50-lecia naszego Teatru to doskonała okazja powrotu do korzeni. Dlatego też w tym roku postanowiliśmy, że „Pamiętniki wałbrzyszan”, które od 10 lat leżą w magazynach Biblioteki pod Atlantami, wykorzystamy właśnie podczas Dni Dramaturgii.
Danuta Marosz informuje, że 17 tekstów, napisanych przez mieszkańców Wałbrzycha w 2002 roku, zostało udostępnionych znanym polskim dramaturgom i to ci dramaturdzy stanęli przed zadaniem stworzenia szkiców scenicznych, których podstawą są właśnie „Pamiętniki wałbrzyszan”. Jednocześnie Piotra Ratajczak z wałbrzyskiego Teatru podkreśla, że szkice te nie są przełożeniem tych pamiętników w skali 1 do 1.
Joanna Grochulska jest autorką tekstu i reżyserii do szkicu zatytułowanego „Fotoplastikon”.
- Obawiałam się, że te historie wałbrzyszan będą w głównej mierze dotyczyły kopalń, jakie tu funkcjonowały, ale tak na szczęście nie jest – mówi Grochulska. – Chciałabym, aby mój spektakl był wspólnym wspominaniem. Wybrałam 5 spośród 17 tekstów, które są bardzo zróżnicowane i pokazują różne historie i różne postacie.
Reżyser spektaklu „Koniec świata w mieście W” - Krzysztof Popiołek - tak mówi o swoim dziele.
- Świat, który opisują ci ludzie w swoich pamiętnikach już nie istnieje, a miasto zmieniło się zupełnie, bo opisy miasta dotyczą głównie czasów powojennych. Nas w tym spektaklu interesuje koniec pewnej rzeczywistości - jak my sobie potrafimy z tym radzić – tłumaczy reżyser.
Autor tekstu do szkicu zatytułowanego „Powrót” Jarosław Murawski uważa, że nasze życie to zmaganie się z historią i przeszłością, która ma wielki wpływ na naszą postawę i taki też jest bohater tego spektaklu.
- Ten tekst jest o funkcji pamięci, ale też o tym, że te zapisane historie krążą gdzieś w przestrzeni. To miasto pamięta bardzo dużo i warto się z tym zapoznać – tłumaczy Karolina Sokołowska, reżyserka spektaklu „Powrót”.
Aneta Groszyńska, reżyserka szkicu „Fantazja historyczna na dwa głosy”, opowiada o swoim przedsięwzięciu:
- To tekst o dwójce bohaterów. Opisane są tu spotkania ludzi, jakie miały miejsce po wojnie. To miejsce miało swój koloryt, ścierały się kultury różnych stron. Trudno mi o tym tekście mówić. To po prostu trzeba zobaczyć samemu – mówi Groszyńska.