- Informatyzacja Teatru była najpilniejszą inwestycją?
Danuta Marosz: Tak uważam. Mamy szansę pozyskać środki z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na informatyzację naszej placówki, ale potrzebny jest wkład własny. W tym właśnie przypadku te środki własne zagwarantował nam Urząd Marszałkowski, a chodzi o kwotę 240 tys. zł. Od ponad roku liczyliśmy się z taką koniecznością. Wdrożenie tego systemu to duży projekt. Projekt zatytułowany "Informatyzacja Teatru Dramatycznego im. J.Szaniawskiego w Wałbrzychu" pochłonie ponad milion zł. Środki mają pochodzić z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego dla Województwa Dolnośląskiego.To zdecydowanie ułatwiłoby nam pracę i z pewnością ją usprawniło.
- Na konferencji, w której wziął udział członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego Jerzy Tutaj, była również mowa o planowanym remoncie dróg dojazdowych do Teatru.
Danuta Marosz: Coraz bardziej prawdopodobna staje się inwestycja zatytułowana "Drogi dojazdowe, dziedziniec wewnętrzny Teatru". Wprawdzie decyzja ostateczna w tej sprawie ma zapaść w kwietniu, ale Jerzy Tutaj zapewnił nas, że istnieje duża szansa, że ten projekt zostanie zrealizowany jeszcze w tym roku. Ten remont byłby dopełnieniem wcześniejszych prac, które zostały wykonane w najbliższym sąsiedztwie Teatru. Poprawiłby się wizerunek i estetyka terenu wokół Teatru i okolic Amfiteatru, a ponadto z pewnością poprawiłoby się bezpieczeństwo w tej okolicy.
- Czy widzi Pani faktycznie lepszy klimat ze stron władz samorządowych dla wałbrzyskich instytucji kultury?
Danuta Marosz: My nie możemy narzekać, bo w ostatnich latach udało nam się pozyskać sporo środków na inwestycje. Szukamy środków zewnętrznych, bo to szansa na poprawę infrastruktury. Od 2007 roku systematycznie poprawiamy stan posiadania – powstała scena kameralna, Teatr został zmodernizowany, wybudowano Amfiteatr. Wygląd Teatru zyskał z pewnością na atrakcyjności.
- Wałbrzyski Teatr Dramatyczny jest uznawany za jeden z lepszych w kraju, o czym świadczą nagrody dla Teatru. Z czego więc według Pani wynikają negatywne wpisy i komentarze pojawiające się na forach internetowych?
Danuta Marosz: My zachęcamy do przychodzenia do naszego Teatru, choć zdaję sobie sprawę, że nie jesteśmy w stanie wszystkim dogodzić. Są osoby, które wybierają inne formy spędzania wolnego czasu. Nasz Teatr jest rozpoznawalny, a to nas cieszy. My oczywiście nie jesteśmy nieomylni. Słuchamy podpowiedzi widzów i nieraz z ich sugestii korzystamy. Mamy spektakle eksperymentalne, ale też bardziej klasyczne. Myślę, że każdy znajdzie w naszej ofercie coś dla siebie. Jesteśmy otwarci na głosy twórców i ich interpretacje.
- Dziękuję za rozmowę.
