-Jest to coś zupełnie nowego, zupełnie wyjątkowego jeśli chodzi o technologię, ale też wyjątkowego jeśli chodzi o skalę. Jesteśmy dzisiaj w miejscu, które do niedawna było ruiną. Wałbrzych jako spadkobierca i dziedzic tego miejsca odkupił rozpadającą się Palmiarnię, która jest wielkim dziedzictwem kulturowym tego miejsca, naszego miasta, Zamku Książ, Dolnego Śląska i Europy, w stanie ruiny. Kupiliśmy to biorąc na siebie ogromną odpowiedzialność za zachowanie tego miejsca. Od początku wiedzieliśmy, że trzeba będzie włożyć w to miejsce ogromne środki. Zaczęliśmy od kotłowni, bo jeśli Palmiarnia jest nieogrzewana, to znaczy, że jej już nie ma. Tak właściwie działo się przez ostatnie kilka lat. Systematycznie, z powodów braku możliwości ogrzewania zakres pokazywanych zasobów roślinnych był coraz mniejszy. Jesteśmy w miejscu, gdzie w ciągu ostatnich wielu miesięcy firma wykonała unikalną na tym terenie instalację rewersyjnego systemu ogrzewania. Jest to system bardzo nowoczesny, bardzo innowacyjny, pozwalający wykorzystać jako źródło energii spalanie gazu, ale jednocześnie ciepła atmosferycznego. Ten system został nam zaprezentowany w wyniku postępowania przetargowego. System jest niezwykle ekologiczny a hasło "Zielony Wałbrzych 2020" traktujemy dosłownie. Trudno żeby Palmiarnia jako miejsce, które siłą rzeczy powinno emanować zieloną energią miała być nadal ogrzewane najgorszym z możliwych w tym wypadku systemów, czyli spalaniem węgla. Ta kotłownia jest kosztowna w wybudowaniu, ale jest bardzo ekonomiczna przy długotrwałym eksploatowaniu a zakładamy, że będziemy eksploatować tę instalację i Palmiarnię przez następne dziesiątki lat - powiedział Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej
Koszt rewitalizacji całej Palmiarni wyniesie około 35-40 milionów złotych. Część z tych kosztów już została poniesiona właśnie przy budowie nowej, gazowo-rewersyjnej kotłowni. Cały proces rewitalizacji zabytkowej Palmiarni potrwa do 5 lat, jednak obiekt cały czas funkcjonuje i przyjmuje zwiedzających. Część środków na renowację Palmiarni jest zarezerwowana w długoletniej perspektywie finansowej miasta. Pozostała, większa część środków będzie pozyskiwana ze źródeł zewnętrznych, takich jak Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, czy perspektywa finansowa nowych środków unijnych. Dla pozyskania środków niezbędnych do przeprowadzenia remontu wykorzystany zostanie też mechanizm finansowy, polegający na hipotecznym leasingu nieruchomości.
-Gmina kupiła Palmiarnię z takim zamiarem, żeby ten obiekt uratować od zagłady, zachować dla kolejnych pokoleń. Od początku rozpoczęliśmy prace nad koncepcją renowacji całego obiektu. Stan kotłowni, która do tej pory była zmusił nas do tego, że w pierwszym etapie trzeba było przede wszystkim wykonać nowe źródło ciepła. Rozważaliśmy najróżniejsze koncepcje. Ostatecznie stanęło na rewersyjnych pompach ciepła przede wszystkim z dwóch względów: są to najbardziej ekologiczne urządzenia jakie są dostępne w tej technologii, to jest technologia na poziomie światowym, a druga rzecz to jest to, ze te urządzenia mogą wytwarzać zarówno ciepło jak i chłód a po renowacji całego obiektu również będzie nam potrzebny chłód do stworzenia właściwego klimatu na tym obiekcie. Tym bardziej, że będziemy mocno stawiali na edukację, będą sale wykładowe, będą również miejsca stałe wypoczynkowe i chcemy zapewnić odwiedzającym taki klimat, żeby mogli na tym obiekcie wypoczywać. W przyszłym roku rozpoczniemy kolejny etap renowacji tego obiektu i przywracania go do świetności, jaką miał w swoich początkowych latach, czyli mniej-więcej sto lat temu - powiedział Zbigniew Mudy - kierownik Palmiarni
Frekwencja w Palmiarni jest imponująca w porównaniu z liczbą odwiedzających obiekt kilka lat temu. Gdy Palmiarnią zarządzała Agencja Nieruchomości Rolnych odwiedzających było 20-25 tysięcy rocznie. W ubiegłym roku wałbrzyską Palmiarnię odwiedziło 208 tysięcy gości a w tym roku liczba zwiedzających będzie jeszcze większa.