- Byłam jedyną przedstawicielką z Polski no i Wałbrzycha – mówi Ewa Kokoszka. - Promowałam nasz kraj i nasze miasto. Prowadziłam warsztaty, jak i prezentowałam własny dorobek. Uczestniczyłam również w warsztatach prowadzonych przez Di van Niekerk z RPA (mistrzynię haftu wstążką, która dla nas jest największym autorytetem w tej dziedzinie).To ona poleciła mnie i mój dorobek organizatorom wystawy. Spotkania z mistrzami rękodzieła z wielu krajów to wielka uczta duchowa.
Jak wspomina Ewa Kokoszka, najpiękniejsze chwile spędzone w Kijowie to spotkania z Polakami mieszkającymi na Ukrainie. Babcie przyprowadzały wnuki, aby wałbrzyszanka nauczyła je haftu i porozmawiała z nimi po polsku. W nagrodę otrzymywały baloniki, długopisy i foldery o Wałbrzychu.
- Zwiedzający mieli zawsze jedną prośbę. Proszę mówić po polsku, bo tak dawno z nikim nie rozmawiałam w ojczystym języku.....- wspomina pobyt w Kijowie Ewa Kokoszka.