Siatkarze Victorii mogli zapewnić sobie utrzymanie w meczach z Juvenią Głuchołazy, ale tak się nie stało i teraz toczą bój o życie ze Spodkiem Katowice. Gra się do trzech zwycięstw, a przegrany w tej batalii opuści szeregi drugoligowców. Na razie, niestety, więcej wskazuje na to, że tą drużyną, która pożegna się z ligą, będzie wałbrzyska Victoria.
Wczorajszy pierwszy mecz barażowy o utrzymanie zaczął się od nerwowej gry z obu stron. Widać było, że na siatkarzach obu ekip ciąży duża presja. Szybciej emocje opanowali przyjezdni i to oni w decydujących momentach pierwszego seta zdobyli punkty, które zagwarantowały im wygraną.
Drugi set koncertowo rozpoczęła Victoria, która prowadziła różnicą 4 punktów. Później jednak coś się zacięło w poczynaniach wałbrzyszan i bardzo szybko wykorzystali to goście. Spodek najpierw doprowadził do remisu, a później z akcji na akcję powiększał swoją przewagę, by ostatecznie wygrać seta pewnie do 18.
Trzeci set to metamorfoza w poczynaniach podopiecznych Janusza Ignaczaka. Victoria w tej partii nie dała Spodkowi żadnych szans. Siatkarze z Wałbrzycha wreszcie dobrze grali zarówno w defensywie jak i ataku. Efektem pewna wygrana do 18.
Podobny przebieg miał czwarty set. Znów Victoria szybko odskoczyła gościom i spokojnie kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Pewnie wygrana partia do 18 kazała z optymizmem patrzeć na wynik decydującego seta.
Piąty set był pełen dramaturgii. Wałbrzyszanie niemal cały czas prowadzili, choć nieznacznie. Wydawało się, że mają wszystko pod kontrolą. Tak jednak nie było, bowiem przy stanie po 13, to katowiczanie wzięli sprawy w swoje ręce i decydujące piłki rozegrali skuteczniej, tym samym wygrywając seta do 14, a mecz 3-2.
Victoria PWSZ Wałbrzych – Spodek Katowice 2-3 (22-25, 18-25, 25-18, 25-18, 14-16).