Tak. Tytuł jest prowokacją. Umówmy się tak; Wy będziecie myśleli, że ja żartuję, a ja będę pisał prawie poważnie.
GW, ONET i inne takie tam publikują teraz często teksty lansujące „depopulację”. Najczęściej o panienkach które nie chcą mieć dzieci. Przeszkadzały by im bowiem w realizacji wymarzonej wyprawy na Bora Bora aby przeżyć ostre bara bara.
Trochę to dziwne gdyż te same media lamentują również o tym, że lada chwila zabraknie nam rąk do pracy. Zgrzytają więc te dwie spraw i trzeba ten dylemat jakoś rozwiązać. Moim zdaniem, MSZ powinno rozpocząć poważne negocjacje z państwami leżącymi na Karaibach i w Ameryce Środkowej. Proponując na początek, przyjęcie 500,000 ludzi. Jeżeli
oni do Polski przyjadą to wielka radość zapanuje w następujących środowiskach:
Pracodawcy: Latynosi przyzwyczajeni są do ciężkiej pracy. Dominującym typem mężczyzn są tam macho czyli faceci którzy uważają, że ich obowiązkiem jest dbać o swoje kobiety i dzieci.
Kościół: Latynosi są katolikami gdy z chóru popłyną do nieba krystalicznie czyste i pełne radości życia głosy na nawet czerwone małolaty będą przychodziły na mszę aby posłuchać „Barkę”.
Kobiety: Szczególnie wypłowiałe urzędniczki. Jak spróbują to gwiazdy przez chmury na niebie zobaczą. I nigdy więcej nie będą chciały zadawać się z wymoczkami z „Ostatniego Pokolenia”. Wiązać się z tym jednak będzie szok kulturowy. Jeżeli taka powie takiemu, że nie chce mieć dzieci to on założy spodnie i wyjdzie bez pożegnania. Nie pozwoli przecież aby kumple się z niego śmiali, że nie wie jak się dzieci robi.
Mężczyźni: Gdy dowiedzą się co oznacza słowo temperament to z obawy, że im „czekoladka” ucieknie będą chcieli szybko zrobić jej bobaska.
Emeryci: Jak się zorientują, że jest szansa na wnuki to ich „uprzedzenia rasowe” pękną jak mydlana bańka.
Policjanci: Będą lubili jeździć na interwencje domowe. - Jak on zrobi
coś złego to ona zrobi mu taki OPR, że cała dzielnica będzie się śmiać.
A biedaczysko będzie stało z kwaśną miną gdyż prawdziwy macho nie może uderzyć kobietę.
Nie twierdzę, że ucieszy to wszystkich. Raperzy wpadną w depresję.
Sami wiecie czemu ale na wszelki wypadek wyjaśnię. Raperzy to są ci którzy wykrzykują coś ze sceny w rytmie techno.
Razem z Latynosami przyjedzie bowiem do Polski dużo gitar i nawet festiwal w Opolu zrobi się znów ciekawy.
Nie wierzycie? To przeczytajcie tekst piosenki o multikulti i posłuchajcie jak gra Santana.
Człowieku, jest gorąco
Jak siedem cali od słońca w zenicie
Tak, słyszę że szepcesz ale słowa się roztapiają
Ale ty pozostajesz wyniosła
Moja laleczko, moja latynoska Mona Liso
Jesteś przyczyną wszystkiego
Weszłaś na moją ścieżkę
I jeżeli powiesz, że życie nie jest wystarczająco dobre
Dam słowo, że oddam wszystko by cię pocieszyć
Mogę zmienić moje życie abyś czuła się lepiej
Ponieważ jesteś tak delikatna
Jak ocean w świetle księżyca
Udzielają mi się twoje emocje
Umiesz kochać delikatnie
Daj mi całe twoje serce lub zapomnij wszystko
Powiem ci jedną rzecz
Gdybyś mnie rzuciła, płakał bym z żalu
W każdym oddechu i słowie
Słyszę jak mnie wołasz
Ze swojego miejsca na ziemi
Słyszysz mój puls
Czujesz melodię świata, czułą i wolną
Wpisujesz się w każdy mój ruch
I jeżeli powiesz, że życie nie jest wystarczająco dobre
…
Lub zapomnij wszystko
...
Nie zapomnij niczego
Daj mi całe twoje serce
Nie zapomnij niczego
...
Santana - Smooth (Stereo) ft. Rob Thomas (youtube.com)