Niedawno pisaliśmy o tym, że prezydent Roman Szełemej powołał do życia zespół, który zajmuje się ściągalnością zaległości czynszowych. Tych zaległości jest sporo, a niektóre sprawy dotyczą zobowiązań sprzed wielu lat.
- Prace zespołu trwają i przynoszą wymierne korzyści – mówi Szełemej. – Myślę, że obecnie to jedno z ważniejszych zadań, jakie realizujemy wspólnymi siłami. Mamy oczywiście w wielu przypadkach do czynienia z problemami formalnymi, prawnymi, ale staramy się w dość szybkim tempie te sprawy i problemy rozwiązywać.
Jak tłumaczy prezydent, by wszystkie zaległe sprawy zostały „załatwione”, potrzeba jeszcze 10-12 miesięcy. Oczywiście miejscy urzędnicy na bieżąco monitorują sprawę zadłużeń, by nie dopuścić do sytuacji, że liczba wałbrzyszan z zaległościami czynszowi znów zacznie rosnąć, a co za tym idzie wpływy do budżetu gminy będą coraz mniejsze z tego tytułu. Działania mające rozwiązać problem zaległości czynszowych przynoszą już efekty, bowiem jak informuje prezydent, uszczelnienie sytemu dało już realne wpływy do budżetu w kwocie przewyższającej milion złotych (mówimy o roku 2015).
- Myślę, że w tym roku te wpływy z tytułu zaległości będą jeszcze wyższe – mówi Roman Szełemej. – Oczywiście są sytuacje, kiedy nie może obyć się bez procedur sądowych, komorników, a nawet eksmisji, ale staramy się, by uniknąć takich sytuacji i stosować takie metody w ostateczności. Jeszcze raz jednak chcę podkreślić, że nie będziemy mieli litości dla osób, które mogłyby płacić czynsz, a tego nie robią i liczą, że takie unikanie opłat będzie trwało wiecznie.