Kilka lat czekała na otwarcie szafa stojąca za organami kościoła pw. NMP Królowej Polski w Głuszycy Górnej. We wtorek 18.07.2018 doczekała się otwarcia, w chmurach kurzu ukazały się sterty różnego rodzaju druków w większości związanych z działalnością parafii wspólnoty ewangelicznej a w szczególności chóru. Szafa ujawniła swą tajemnicę - setki a wręcz tysiące kartek z zapisami nut, śpiewniki i modlitewniki, ówczesne gazety oraz fragmenty korespondencji. Wszystko to jest bezcennym skarbem - świadectwem miejscowej historii - można powiedzieć pisanej ale i żywej, bo na kartach druków istnieją prywatne zapiski parafian oraz Kantora i rysunki dzieci - pewnie nudzących się w Kościele.
Szafa stałaby dalej zamknięta a kartki by się rozpadały gdyby nie wszędobylstwo Eweliny Borensztajn regionalistki prowadzącej projekt Szlakiem Riese, która kilka lat temu ją zobaczyła robiąc dokumentację fotograficzną Kościoła, dzięki uprzejmości ks. Janusza - proboszcza parafii mogliśmy po latach do niej zajrzeć i pokazać jej zawartość. Obecnie znalezisko zostało zabezpieczone i zgłoszone do Konserwatora Zabytków i czeka na jego opinię (ale to najwcześniej w poniedziałek). Znalazcy mają nadzieję, że będą mogli je dokładnie skatalogować i pokazać na wystawie zwiedzającym Kościół jak i tym co będą się wspinać na wieżę Kościoła w Głuszycy Górnej. Dzięki temu znalezisku będą mogli uzupełnić kolejne białe plamy z życia Głuszycy. Nadmienić należy, że najstarsze dokumenty datowane są początek XIX wieku a ostatnie to lata IIWŚ.