Według Lubińskiego, Wałbrzych nie ma żadnego masowego biegu ulicznego ani górskiego, a te dziedziny sportu masowego rozwijają się najprężniej. W różnych miejscach w Polsce uczestniczą w takich imprezach tysiące ludzi. Nie kontynuuje się tradycji MTB, nie rozgrywa zawodów cross country ani maratonów, a o zawodach Pucharu Świata prawie nikt już nie pamięta. Jedyna masowa impreza – Bieg Gwarków ma co roku inna koncepcję i nie trzyma określonych standardów.
- Ten stan rzeczy należy zmienić. Należy na stałe wpisać w wałbrzyski kalendarz imprez dwa biegi uliczne i co najmniej jeden bieg górski. Trzeba zrobić wszystko, żeby do Książa wrócił kolarski Puchar Świata i minimum jeden wyścig cross country. Należy także pomyśleć o miejscu, w którym mogłyby być rozgrywane kolarskie maratony i co najmniej jeden rocznie organizować. Bieg Gwarków powinien zostać rozbudowany do dwóch dni i mieć powtarzalny schemat organizacyjny. Jeśli zaś chodzi o rowerzystów, to potrzebne jest opracowanie koncepcji pokrycia miasta siatką ścieżek rowerowych w taki sposób, żeby można było swobodnie przemieszczać po całym mieście. Jako prezydent doprowadzę do realizacji tych pomysłów – zapowiedział Mirosław Lubiński.