Sport jest dla nas wszystkim bardzo ważną częścią codziennego życia. Cieszymy się z wygranych. Smucimy, gdy nasza ukochana drużyna przegrywa. Często los klubu wpływa na to jak zachowujemy się w życiu i to dlatego powinniśmy dbać o to, by w naszym otoczeniu sport się rozwijał.
JAK?
No cóż najlepiej pracą u podstaw. Jeśli ta jest dobrze prowadzona, w przyszłości da owoc, który przyniesie za sobą te lepsze chwile.
DLACZEGO O TYM MÓWIĘ?
Dzisiaj w Wałbrzychu tęsknimy za sportem na najwyższym szczeblu. Zawodnicy Górnika Trans.eu, są inspiracją dla młodzieży, ale przede wszystkim tej zakochanej w koszykówce. Czekamy na awans piłkarskiego Górnika. Cieszy atmosfera z trybun, ale Mateusz Sobiesierski czy Damian Chajewski muszą ciągnąć ciężki wózek i oby nie była to syzyfowa praca.
Siatkarskie parkiety dały nam sporo radości wśród rozgrywek młodzieżowych. Świetnie spisali się chłopcy z KPS Chełmiec Wałbrzych. Gry w półfinałach czy ćwierćfinałach Mistrzostw Polski są dużym osiągnięciem. Panie szykują się na kolejny sezon w II lidze. Panowie zagrają ponownie pod szyldem Chełmca. Wierząc w to, że Chełmiec to brzmi dumnie, liczymy na coraz lepszą grę seniorów.
ZARZĄDZANIE – ŻAL PIŁKAREK!
Zacząłem od pracy u podstaw. Skończę na odpowiednim zarządzaniu klubem i zasobem ludzkim w jego strukturach. W 2020 roku rozwiązano drużynę AZS PWSZ Wałbrzych, która dla Wałbrzycha przywoziła w ostatnich latach najwięcej medali. Na trawie przez kilka lat gry w Ekstralidze vel Ekstraklasie była w ścisłej czołówce, kończąc jeden sezon z brązowym medalem. Na hali zdobyła tytuł mistrzowski, dwa srebrne i jeden brązowy. W Klubowych Mistrzostwach Europy zajęła 4. miejsce, ale… dawniej podobny los spotkał siatkarzy, II-ligowych piłkarzy czy tenisistów stołowych, których zlikwidowano po zdobyciu Akademickiego Mistrzostwa Europy.