Pomimo wciąż niekompletnego składu, spowodowanego trwającym sezonem urlopowym, to MKS od samego początku spotkania dyktował warunki gry i nie pozwalał gospodarzom zagrozić swojej bramce. Swoją przewagę w pierwszej połowie MKS udokumentował dwoma trafieniami po kontrach w wykonaniu Filipa Brzezińskiego.
Po zmianie stron padło jeszcze 7 bramek, z czego 6 strzelili Mineralni. Do bramki Kłosa ponownie trafił Brzeziński, a swoje trafienie zaliczył również z rzutu karnego Paweł Tobiasz. Oprócz wspomnianej dwójki, do siatki rywali trafiło jeszcze 3 testowanych zawodników oraz padł jeden gol samobójczy. Wynik rywalizacji mógł być jeszcze wyższy, gdyby MKS wykorzystał wszystkie dogodne sytuacje. Drugiego karnego nie wykorzystał między innymi Paweł Tobiasz, który kilka minut po pierwszej jedenastce, ponownie stanął oko w oko z bramkarzem gospodarzy. Tym razem zawodnik zielono-białych minimalnie przestrzelił i piłka przeszła obok bramki. Mecz zakończył się więc wynikiem 8:1 dla MKS-u, a trener Piotr Borek zebrał kolejne cenne informacje, przed rozpoczynającym się już 15 sierpnia sezonem. Cieszyć może skuteczność drużyny w tym meczu, jednak jest jeszcze sporo pracy, aby zgrać zespół z nowymi zawodnikami, którzy pojawili się w klubie.