- Barierą jest zbyt mała liczba pobieranych narządów – mówi Roman Szełemej. Gdyby dawców nerki znalazły osoby dializowane, zyskałby nowe życie. Podobnie jest z chorymi na serce. Niestety, rodziny osób, u których stwierdzono śmierć mózgową, bardzo rzadko zgadzają się na pobranie narządów. - Nie możemy postępować wbrew ich woli. A jeśli jest zgoda, to jedna osoba, która odeszła, może uratować kilka istnień. W naszym szpitalu zmarła 14-letnia ofiara wypadku. Dzięki dobremu podejściu rodziny, naturalnie zrozpaczonej, ale potrafiącej wczuć się w sytuację innych, potrzebujących pomocy, mogliśmy uratować 8 innych osób. Łącznie w tym roku mieliśmy 8 takich przypadków, dzięki temu co najmniej 20 osób żyje nadal – opowiada Roman Szełemej.
W konferencji “Podziel się sercem” wezmą udział ludzie, którzy dzięki przeszczepowi wrócili do zdrowia. Zaproszeni są duchowni, młodzież, lekarze oraz wojewódzki konsultant do spraw transplantologii klinicznej, prof.dr hab.med. Dariusz Patrzałek. - Chcemy pokazać wszystkim, że wspólnie można osiągnąć wspaniały cel, jakim jest ratowanie ludzkiego życia – mówi dr Szełemej. Zapewnia przy tym, że szpital im. Sokołowskiego posiada wszelkie urządzenia oraz kadrę do pobierania narządów i uczestniczenia tym samym w procesie transplantacji.
Akcję popiera prezydent Wałbrzycha, Piotr Kruczkowski. - Ufam w zrozumienie mieszkańców, którzy wiele razy wykazali się wspaniałomyślnością. To tylko dzięki nim powstało hospicjum stacjonarne w Wałbrzychu – podkreśla.
Spotkanie w zamku Książ, poświęcone problematyce przeszczepów rozpocznie się o 12 i potrwa dwie godziny. - Chętnie powitamy wszystkich, którzy chcą wspierać ideę ratowania życia tam, gdzie inne życie nieuchronnie się kończy – mówi Roman Szełemej.