W Galerii Książki w Bibliotece pod Atlantami dostępna jest wystawa fotografii Bogdana Basa, urodzonego w Kijowie, ale mieszkającego we Wrocławiu młodego Ukraińca, który odwiedził leżącą o trzy kilometry od Czarnobyla miejscowości Prypeć. Jego wyprawa miała na celu pokazanie skutków tej największej w dziejach katastrofy nuklearnej.
- Prypeć to było pięćdziesięciotysięczne miasto, założone w 1970 roku. Po katastrofie przez całą dobę jego mieszkańcy żyli w nieświadomości tego, co się stało. Byli przekonani, że unoszące się nad elektrownią wyziewy to para wodna, którą co jakiś czas wypuszczano do atmosfery. Miasto do dzisiaj jest skażone, nikt w nim nie mieszka i taki stan zapewne utrzyma się jeszcze długo – mówił w czasie wernisażu Cezary Kasiborski, który przygotował ekspozycję.
Na kilkudziesięciu zdjęciach Bogdan Bas przedstawił widoki z miasta – widma, do którego dostał się bez większego problemu, choć narażając zdrowie, bo w Prypeci są miejsca, gdzie skażenie wielokrotnie przekracza dopuszczalne normy.
Wystawę „Prypeć miasto – widmo”, Biblioteka pod Atlantami przygotowała wraz ze Stowarzyszeniem Współpracy Polska – Wschód. Można ją oglądać do 11 czerwca 2012 roku.