Z uwagi na to, że mężczyzna swoim zachowaniem stwarzał zagrożenie dla siebie i innych użytkowników ruchu, policjant powiadomił o tej sytuacji oficera dyżurnego wałbrzyskiej Policji, a sam postanowił mu pomóc. Ten jednak na widok chcącego mu pomóc mężczyzny, w pewnym momencie zaczął uciekać po jezdni, wbiegając też na przeciwległy pas ruchu.
Policjant dogonił go, pokazał legitymację i przedstawił się. Mężczyzna jednak nie zareagował. Nadal był wyraźnie pobudzony i stwarzał zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu. Gdy na miejsce dojechał skierowany dodatkowo przez dyżurnego do pomocy patrol, w celu udaremnienia dalszego stwarzania zagrożenia, policjanci zmuszeni byli doprowadzić go do radiowozu, stosując wobec mężczyzny kajdanki.
Zanim jeszcze doszli do radiowozu, mężczyzna w pewnym momencie zaczął sinieć. W związku z powyższym funkcjonariusze zaczęli udzielać mu pomocy, a po chwili reanimować. Policjanci reanimowali mężczyznę do czasu przybycia wezwanej karetki pogotowia. Dalej akcję reanimacyjną przejęli już ratownicy medyczni.
Niestety, pomimo prowadzonych działań, mężczyzny nie udało się uratować. O zaistniałej sytuacji powiadomiono prokuraturę. Zwłoki mężczyzny zabezpieczono do sekcji. Obecnie Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu i policjanci wyjaśniają okoliczności tej sprawy w tym to, co było przyczyną takiego zachowania mężczyzny i jego śmierci.