Do zdarzenia doszło w nocy z 11 na 12 października. Siedem zespołów Straży Pożarnej gasiło pożar. Ewakuowano mieszkańców budynku, a po ugaszeniu ognia, w mieszkaniu na parterze, gdzie doszło do pożaru, odnaleziono zwłoki kobiety. Z relacji sąsiadów wynikało, że wcześniej w mieszkaniu doszło do kłótni lokatorki z jej synem. Po zapoznaniu się z materiałem dowodowym, policja zatrzymała 43-letniego syna zmarłej kobiety. Przedstawiono mu zarzut zabójstwa, a także zarzut podpalenia mieszkania i zacierania śladów zabójstwa. 43-latek przyznał się do zabójstwa, ale odmówił składania zeznań. O tym, jak doszło do morderstwa wiadomo będzie więcej, kiedy śledczy dostaną szczegółowe wyniki sekcji zwłok. Mężczyzna decyzją Sądu, został aresztowany na trzy miesiące. Jeśli zarzuty sie potwierdzą, meżczyźnie grozi dożywotnie więzienie.