- Jak będą przebiegały Wasze przygotowania do nowego sezonu?
Arkadiusz Chlebda: Dziś zaczęliśmy treningi. Nie jedziemy w tym roku na żaden obóz. W Wałbrzychu mamy doskonałe warunki do szlifowania formy. Będziemy korzystać z hali lekkoatletycznej na Nowym Mieście oraz hal sportowych w Wałbrzychu. W planach mamy też oczywiście udział w turniejach, a także kilka sparingów z zespołami z naszego regionu. Liga zaczyna się 25 września i do tego czasu będziemy chcieli przygotować odpowiednią formę.
- Wiadomo już, że odchodzą Buczyniak, Matczak i Grzywa. W ich miejsce przychodzą Kietliński i Nietsche. Jest pan zadowolony z tych zmian?
Arkadiusz Chlebda: Na pewno największą stratą dla naszego zespołu jest odejście Sławka Buczyniaka, który miał bardzo udany poprzedni sezon w naszych barwach. Nie ma jednak co narzekać. Na miejsce Buczyniaka znaleźliśmy Kietlińskiego. Będzie on grał na pozycji numer 1. To szybki rozgrywający, który ostatni sezon spędził w Sopocie, ale tam grał niewiele. U nas ma szansę pokazać, na co go naprawdę stać. Drugie wzmocnienie to Nietsche. Grał najczęściej na pozycji numer 2, ale może także grać jako jedynka. Ma już doświadczenie z parkietów I-ligowych. Jest bardzo dobrym obrońcą, a to w naszym systemie gry ważne. Teraz, kiedy zmienią się przepisy, zawodnicy szybcy i zwrotni jak Kietliński czy Nietsche będą mieli większą szansę do zaprezentowania pełni swoich umiejętności. Na miejsce Łukasza Grzywy też już mamy zawodnika, ale dopóki nie podpiszemy z nim kontraktu nie chciałbym zdradzać jego nazwiska. Ostatnie lata spędził w USA. Myślę, że też będzie dla nas sporym wzmocnieniem.
- Szukacie jeszcze jakichś innych wzmocnień?
Arkadiusz Chlebda: Jeśli dojdziemy ostatecznie do porozumienia z wysokim graczem, o którym mówiłem, dla mnie skład będzie zamknięty, bowiem pozostali zawodnicy z poprzedniego sezonu nadal chcą reprezentować biało-niebieskie barwy.
- Zatem, jaki cel stawi pan przed swoim zespołem?
Arkadiusz Chlebda: Ubiegły sezon był dla nas bardzo trudny. Udało nam się utrzymać w I lidze, co trzeba uznać za sukces. Teraz będziemy chcieli grać na tyle skutecznie, by oszczędzić kibicom niepotrzebnych nerwów. Naszym celem jest zajęcie po sezonie zasadniczym miejsca w pierwszej ósemce, co zagwarantuje nam spokojne utrzymanie. Zespoły z miejsce 9-16 walczą później o utrzymanie. Dlatego każdy mecz sezonu zasadniczego jest bardzo istotny dla końcowego układu tabeli. Jeśli chodzi o personalne cele, to chciałbym dać szansę rozwoju Damianowi Pielochowi, który ma spory potencjał. Myślę, że szansę gry dostaną też nasi najbardziej utalentowani młodzi zawodnicy.
- No właśnie. Górnik zawsze słynął z dobrej pracy z młodzieżą. Jak to wygląda teraz?
Arkadiusz Chlebda: W ubiegłym sezonie nasi kadeci wystąpili w ćwierćfinale Mistrzostw Polski i do awansu do półfinałów zabrakło im niewiele. Teraz ci młodzi chłopcy będą grać w rozgrywkach juniorów. Część z nich już będzie trenować z zespołem seniorów. Jest w tej grupie co najmniej kilku graczy, którzy w przyszłości mogą stanowić o sile seniorskiego Górnika. Co cieszy, udało nam się zebrać grupę fajnych chłopaków, którzy dojeżdżają na treningi z okolicy, ale koszykówka jest dla nich bardzo ważna. Myślę, że zainteresowanie koszykówką w Wałbrzychu wciąż jest bardzo duże. Chcemy w tym roku w jeszcze większym stopniu zachęcać młodych chłopców do uprawiania tej dyscypliny sportu.
- Na koniec pytanie o pana wychowanka Piotra Niedźwiedzkiego. Zdobył tytuł Wicemistrza Świata do lat 17 i z kadrą do lat 18 zajął 6. miejsce na Mistrzostwach Europy. Będzie z niego koszykarz o klasie międzynarodowej?
Arkadiusz Chlebda: Bardzo mocno w to wierzę. Piotrek ma olbrzymi potencjał. Gra mnóstwo spotkań, ale jest mądrze prowadzony. Oby tylko omijały go kontuzje, a myślę, że jeszcze nie raz usłyszymy o jego sportowych dokonaniach.
- Dziękuję za rozmowę.