- Dlaczego spora grupa młodych ludzi decyduje się opuszczać Wałbrzych po zakończeniu nauki? Wydaje mi się, że brakuje im alternatyw rozwoju i trzeba zrobić wszystko, by tę młodzież w Wałbrzychu zatrzymać – mówi poseł Wincenty Elsner.
Poseł przygotował program, który opiera się na trzech punktach i inicjatywach.
Po pierwsze Wincenty Elsner chce zorganizować cykl spotkań z uczniami wałbrzyskich szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Liczy na zainteresowanie tym pomysłem ze strony dyrekcji szkół.
- Jestem gotowy wziąć udział w około 40 takich spotkaniach – mówi Elsner. – Chcę z młodymi ludźmi rozmawiać o problemach Wałbrzycha, ale również o tym, czego oni oczekują i co należy w mieście zmienić na lepsze.
Poseł Elsner nie wyklucza również takich spotkań z młodzieżą ze szkół znajdujących się w pobliskich miejscowościach, ale to zależy od dyrekcji tych placówek oświatowych.
Po drugie, Wincenty Elsner uważa, że diagnoza profesora Janusza Czapińskiego pokazuje, że mieszkańcy Wałbrzycha są mało aktywni i nie interesują się życiem miasta. I to poseł chce zmieniać.
- Jak wynika z badań profesora Czapińskiego, w Wałbrzychu tylko co 11 mieszkaniec jest zadowolony ze swojego miasta. Wprawdzie ta sytuacja w porównaniu do lat ubiegłych się poprawia, ale, według mnie, zbyty wolno – mówi Elsner.
By tę sytuację poprawić i by zadowolenie z Wałbrzycha wśród mieszkańców, a zwłaszcza wśród młodzieży, rosło, poseł chce zorganizować konkurs na teksty o tematyce: „Co Ci się w Wałbrzychu podoba lub co Ci się nie podoba?” Konkurs będzie skierowany do uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, a autor najciekawszej pracy zostanie nagrodzony.
- Taka osoba przez cały 2014 rok będzie otrzymywała ode mnie stypendium – zapewnia poseł.
Po trzecie wreszcie Wincenty Elsner chce pobudzić wałbrzyską młodzież do działań obywatelskich i większego zainteresowania sprawami miasta. W tym celu poseł chce wytypować troje uczniów wałbrzyskich szkół ponadgimnazjalnych, którzy wykażą się odpowiednią wiedzą i aktywnością i nagrodzić ich zaproszeniem do Sejmu.
- Te osoby będą moimi społecznymi asystentami i przez dwa dni będą z bliska przyglądać się, jak wygląda praca posłów – mówi Wincenty Elsner.