O pracy policji w minionym roku rozmawiano w Komendzie Miejskiej Policji na tradycyjnej, rocznej odprawie. W spotkaniu uczestniczył prezydent Piotr Kruczkowski oraz komendant wojewódzki policji, Zbigniew Maciejewski.
W ocenie dolnośląskiego szefa stróżów prawa, wałbrzyscy funkcjonariusze zasługują na pochwałę.
- To ważna jednostka, największa w regionie, zaraz po Wrocławiu, działająca na bardzo dużym obszarze. Mieliśmy określoną strategię, która była realizowana przez ostatnie trzy lata. Wyniki są zadowalające – podkreśla Zbigniew Maciejewski.
W 2009 roku wykrywalność przestępstw wyniosła 69 procent.
- To o trzy procent więcej niż w poprzednim okresie – mówi Janusz Figiel, komendant miejski policji.
Największą uciążliwością, zarówno dla mieszkańców jak i funkcjonariuszy, jest drobna przestępczość – kradzieże, dewastacje altanek i ogrodów działkowych, akty wandalizmu oraz, jak wszędzie, nietrzeźwi kierowcy.
- To prawdziwa plaga. W ubiegłym roku zatrzymaliśmy 680 osób, jadących na podwójnym gazie. To nie jest najwięcej w skali kraju, znajdujemy się mniej więcej w środku rankingu – wyjaśnia Janusz Figiel.
Komendant cieszy się, że sprawa wakatów już nie spędza mu snu z powiek, ale zarazem zaczyna się martwić, że niektórzy funkcjonariusze nabyli prawa do emerytury i będą odchodzić ze służby. Ale też stawia zadania.
- W 2010 roku zamierzamy podnieść wykrywalność przestępstw, a także ograniczyć ich dynamikę – podkreśla. Zbigniew Maciejewski.
Maciejewski jest przekonany, że mieszkańcy mogą się czuć coraz bezpieczniej, ale zapewnia też, że policja z pewnością nie osiądzie na laurach.
- Chcemy sprostać oczekiwaniom – mówi komendant wojewódzki.