20 października funkcjonariusze Komisariatu Policji w Boguszowie-Gorcach otrzymali zgłoszenie o, jak zakładano wstępnie, włamaniu do mieszkania. Sprawca wybił dziurę w suficie i dostał się do wnętrza. Jednak z nieustalonych przyczyn, nic z mieszkania nie ukradł.
Funkcjonariusze pracujący nad sprawą ustalili, że 33-letnia mieszkanka Boguszowa-Gorc około 7.00 rano wyszła do pracy. Gdy po kliku godzinach wróciła, okazało się, że w suficie ktoś zrobił dziurę. Wszystkie szafki były pootwierane, jednak nic nie zginęło. Mundurowi szybko ustalili sprawcę zniszczenia mienia. Okazał się nim 22-letni sąsiad pokrzywdzonej. W czasie przesłuchania wyjaśnił zaskoczonym śledczym, że tylko chciał posiedzieć chwilę u sąsiadki. Skusiło go zacisze domowe.
Mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia mienia i naruszenia miru domowego. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. W zaciszu zakładu karnego może spędzić nawet rok.