9 września Zarząd Województwa Dolnośląskiego podjął decyzję o przyznaniu środków na utworzenie Zakładu Aktywności Zawodowej w Wałbrzychu. Później jednak sytuacja skomplikowała się na tyle, że pomiędzy Fundacją im. De Gaulle'a w Wałbrzychu, która ZAZ miała prowadzić, a Urzędem Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego, który miał na ten cel przekazać środki finansowe, doszło do sporu i mediacji podjął się prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
- Włączyłem się do rozwikłania tej sprawy na początku października – tłumaczy Roman Szełmej. – Wspólnie z Fundacją udało nam się dojść do porozumienia i wytypowaliśmy obiekt, gdzie ZAZ mógłby funkcjonować. Wybór padł na budynek w dzielnicy Sobięcin przy ulicy 1 Maja 112. Podpisaliśmy z Fundacja umowę o nieodpłatnym użyczeniu tego obiektu, bowiem zdajemy sobie sprawę, że jest to olbrzymia szansa na znalezienie zatrudnienia przez wałbrzyskich niepełnosprawnych.
Prezydent Szełemej zapewnił również, że trwają prace projektowe dotyczące dostosowania budynku do potrzeb ZAZ-u, a otwarcie planowane jest na marzec przyszłego roku. Jarosław Klonowski, prezes Fundacji de Gaulle'a, nie krył zadowolenia z faktu, że udało się sprawę wyjaśnić i jego zdaniem wielką zasługę w tym temacie ma właśnie prezydent Szełemej.
- Gmina Wałbrzych włączyła się czynnie do rozwiązania problemu i za to jesteśmy prezydentowi Szełemejowi wdzięczni – mówi Klonowski. – Projekt, który mamy realizować ze środków PFRON-u, opiewa na sumę około 4 milionów zł. Pracę tu znajdzie 65 niepełnosprawnych, którzy mają olbrzymie problemy z poruszaniem się lub poruszają się na wózkach. To również dodatkowych 15 miejsc pracy dla administracji.
W przyszłości Fundacja chciałaby zwiększyć zatrudnienie o kolejnych 50 niepełnosprawnych ruchowo.
- Na liście mamy blisko 140 osób zainteresowanych podjęciem pracy w tym ZAZ-ie. Jesteśmy z tymi ludźmi w stałym kontakcie i kiedy już podpiszemy umowę z UMWD, wtedy zorganizujemy spotkanie robocze z tymi, którzy chcą w ZAZ-ie pracować – tłumaczy Jarosław Klonowski.
Prezydent Szełemej podkreślił natomiast, że cieszy się ogromnie, że to właśnie w tym miejscu, w dzielnicy Sobięcin, powstanie taki Zakład.
- Podjęcie jakiejkolwiek aktywności gospodarczej w dzielnicy Sobięcin jest bardzo trudne – mówi prezydent. – Jest to jedna z dzielnic trudnych, gdzie nawałnica zjawisk negatywnych jest dość duża i dlatego takie inicjatywy w tej dzielnicy należy popierać, bo to miejsce będzie żyło.
