- Staramy się zmienić organizacyjną strukturę klubu – mówi Jakacki. – Nawiązaliśmy współprace z wieloma osobami i z ich rad korzystamy. Chcemy w najbliższym czasie zwiększyć grono członków zarządu klubu.
Bardzo ważną kwestią o której mówił prezes Jakacki, jest stworzenie stanowiska dyrektora sportowego klubu.
- Taka decyzja zostanie ogłoszona 1 maja – mówi Jakacki. – Będzie on odpowiedzialny za politykę transferową klubu, ale także za strategię rozwoju i wizję pierwszego zespołu. To się też wiąże ze strategią szkolenia dzieci i młodzieży.
I na to ostatnie, a więc na szkolenie dzieci i młodzieży w wałbrzyskim klubie, klubowi działacze chcą stawiać coraz mocniej. W tym celu ma powstać szkółka piłkarska przy klubie, która będzie odwzorowana na najlepszych europejskich wzorcach. Dzieci i młodzież mają trenować w mniejszych grupach pod okiem wykwalifikowanej kadry trenerskiej, by robić stałe, systematyczne postępy w grze.
- Prawdopodobnie od września przy ZS nr 4 powstanie klasa gimnazjalna o profilu piłkarskim – opowiada Jakacki. – Mamy już zgromadzony komplet materiałów, jesteśmy w stałym kontakcie z dyrekcją szkoły i teraz od radnych zależy, czy ten pomysł zostanie od września wprowadzony w życie.
Efekty tych wszystkich działań mają przynieść efekt za 3-5 lat. Piłkarscy działacze klubowi chcą, by w klubie trenowały najzdolniejsze dzieci nie tylko z samego Wałbrzycha, ale również z najbliższej okolicy i regionu.
Kolejnym zadaniem, przed jakim stoi Zarząd, jest zbilansowanie budżetu klubu. By tak się stało, by więcej ludzi przychodziło na mecze II-ligowego Górnika, by wpływy z biletów były większe, potrzebne są przede wszystkim lepsze wyniki. Zdają sobie z tego sprawę działacze, ale również mówi o tym wprost trener Jerzy Cyrak. Niemniej Tomasz Jakacki poinformował, że klub ma obecnie zaległości, które pochodzą z lat poprzednich i sięgają one około 350 tys. zł. Gdyby nie te zaległości budżet na kolejny rok by się bilansował i można by wtedy mówić o stabilnej sytuacji finansowej klubu.
- Oczywiście liczymy na wsparcie miasta i mamy takie zapewnienie, na pomoc naszych stałych sponsorów, a także na pozyskanie nowych partnerów – mówi Jakacki. – W stosunku do zawodników wypłaciliśmy wszystko za stary rok, a teraz będziemy regulować tegoroczne zaległości.
Prezes podkreślił, że nawet przy najczarniejszym scenariuszu, czyli ewentualnym spadku zespołu seniorów do III ligi, piłka nożna w Wałbrzychu nie zginie.
- Nawet po spadku mamy plan działania, ale nie biorę na tę chwilę takiej ewentualności. Druga liga jest dla piłkarzy dobrą odskocznią, to inna perspektywa niż gra w III lidze – tłumaczy prezes. – Mam wizję stworzenie drugiej drużyny, bo to jest nam bardzo potrzebne i jej likwidacja sprzed kilku lat była błędem.
W klubie powstała też grupa osób, które będą odpowiadać za tzw. skauting, a więc będę penetrować lokalny rynek piłkarski i szukać ewentualnych wzmocnień Górnika.