Mecz rozpoczął się od „badania” przeciwnika, a z każdą kolejną minutą spotkania można było zauważyć lekką przewagę gospodarzy. W 27 minucie po szybko wykonanym rzucie wolnym, ku zaskoczeniu zawodników gości do bramki Zielonych Mokrzeszów trafił napastnik MKS-u Rafał Siczek. Po tym golu MKS zaczął grać odważniej, coraz częściej zagrażając bramce rywali. Chwilę przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, z prezentu od zawodników z Mokrzeszowa skorzystał Adrian Dominiak, który nie dał szans bramkarzowi wyprowadzając zawodników z Uzdrowiska na prowadzenie 2:0. Po zmianie stron goście próbowali zdobyć bramkę kontaktową, ale MKS umiejętnie się bronił i nie dawał się zaskoczyć. Niestety, w 80 minucie Piotr Smoczyk sprokurował rzut karny, odnosząc jednocześnie kontuzję i osłabiając zespół, który musiał do końca meczu grać w dziesiątkę, z powodu braku zmienników na ławce rezerwowych. Rzut karny pewnie wykorzystał piłkarz gości Michał Czemrzyński i zrobiło się już tylko 2:1. Zieloni poczuli swoja szansę i śmielej zaatakowali bramkę gospodarzy. Na szczęście dla Mineralnych, żaden ze strzałów piłkarzy gości nie znalazł już drogi do bramki i to MKS przypisał pierwsze 3 punkty w rozgrywkach B-klasy w sezonie 2019/2020.
Za tydzień rezerwy zagrają na wyjeździe z Tęczą Bolesławice. Ten mecz 25 sierpnia o godzinie 11:00.
I ZESPÓŁ
Pierwszy zespół MKS-u Szczawno-Zdrój podejmował w niedzielne popołudnie GKS Zagłębie Wałbrzych. Były to kolejne „derby” na stadionie przy ulicy Topolowej 5 w przeciągu 3 ostatnich dni. Dla większości kibiców zdecydowanym faworytem tego pojedynku był MKS, który ma w tym sezonie włączyć się do walki o powrót do Klasy Okręgowej. Pomimo osłabienia zespołu spowodowanego tak jak w przypadku rezerw urlopami, to gospodarzom przypisywano miano faworytów w tym spotkaniu. Mecz rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami od ataków zielono-biało-zielonych, którzy kilkukrotnie zagrażali bramce Zagłębia. Niestety, pomimo kilku dogodnych sytuacji, min. słupka – piłka w pierwszej połowie nie znalazła drogi do siatki gości. Duża w tym zasługa bramkarza Zagłębia, który był z pewnością najlepszym zawodnikiem całego spotkania. W drugiej połowie MKS także przeważał, ale piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki. W całym meczu MKS miał 3 słupki i 1 poprzeczkę, ale mecze wygrywa się strzelając bramki. Niestety, tych dla drużyny MKS-u nie było, za to do bramki gospodarzy w 78 minucie trafiło Zagłębie z rzutu karnego. Mineralni starali się jeszcze wyrównać, ale piłka nie chciała słuchać zawodników z Uzdrowiska i ostatecznie to Zagłębie zdobyło komplet punktów, sprawiając niespodziankę pokonując MKS 1:0.
Zawodnicy ze Szczawna-Zdroju muszą się teraz szybko otrząsnąć, bowiem już 25 sierpnia zagrają na wyjeździe arcyważny mecz z Victorią Świebodzice, która stawiana jest w roli faworyta rozgrywek A-klasy grupy 1.