Po przyjeździe na ul. Piastów Śląskich Wałbrzychu - w rejon Zamku Książ - funkcjonariusze zastali dwóch roztrzęsionych chłopców oraz pracownika ochrony, który zaalarmował mundurowych o zaistniałej sytuacji.
Z relacji młodych wałbrzyszan w wieku 12 i 16 lat wynikało, że wraz z kolegami - we czterech - wybrali się oni w środę na basen do Świebodzic, a po zakończonej zabawie zamiast wrócić do Wałbrzycha autobusem, postanowili wybrać się w wędrówkę przez Książański Parki Krajobrazowy. Niestety, kiedy szli przez las, zauważyli stado dzików. Na ich widok przestraszyli się. Dwóm z nastolatków udało się uciec, a pozostała dwójka w obawie przed zwierzyną wspięła się na drzewo.
Policjanci po zebraniu pełnych informacji o zdarzeniu niezwłocznie rozpoczęli poszukiwania dwóch zagubionych nastolatków w wieku 13 i 15 lat. Okazało się, że w tym samym czasie zaginięcie jednego z chłopców w Komisariacie Policji II w Wałbrzychu złożyła już zaniepokojona mama.
W wyniku podjętych działań jeszcze przed zmrokiem dwaj młodzi wałbrzyszanie zostali odnalezieni przez funkcjonariuszy około 1,5 kilometra od miejsca zgłoszenia. Na szczęście byli cali i zdrowi. Ostatecznie cała czwórka została przewieziona na komisariat, gdzie trafiła w ramiona rodziców.