Będzie to inauguracja, a nie otwarcie, bo muzeum jeszcze nie ma. Jest natomiast miejsce i przede wszystkim ludzie, którzy chcą je zbudować. Na powstanie takiego muzeum po raz pierwszy zgodziła się Maria Kieślowska, wdowa po zmarłym reżyserze, która przekazała też wiele pamiątek po mężu. Muzeum ma być częścią Międzynarodowego Laboratorium Kultury.
Już od 24 sierpnia odbywają się tutaj pierwsze z cyklu Warsztaty Filmu Dokumentalnego. Bierze w nich udział ok. 70 osób. Studenci Łódzkiej PWSFTiT razem z profesor filmu dokumentalnego Marią Zmarz-Koczanowicz oraz rektorem tej uczelni Robertem Glińskim. Są także studenci FAMU - czeskiej szkoły filmowej z Pragi, razem z profesorem dokumentalistą oraz rektorem tej uczelni Karelem Vachkiem.
Warsztaty, seminaria i pokazy odbywają się w pomieszczeniach, które wraz z pierwszym dniem ich organizowania reaktywowały przestrzeń kina w Sokołowsku. Tutejsze kino zaczęło działać!
Wczoraj i dziś uczestnicy warsztatów kręcili w okolicy własne filmy, które zostaną zaprezentowane podczas jutrzejszej inauguracji muzeum. Wydarzenia te maja się zacząć o godz.19.00 pokazem filmów „Przeganianie myśli” Bożenny Biskupskiej i „Retransmisji” Zygmunta Rytki. Później będzie prezentacja programu Szkoły Filmowej z Łodzi i pokaz etiud powstałych podczas warsztatów.
– Kino to jeden z kilku elementów działalności Laboratorium Kultury – wyjaśnia Magda Leszko, koordynator projektów w Fundacji Sztuki Współczesnej „ In Situ”. – Programowo podzieliliśmy tą działalność na trzy części. Obecnie inaugurujemy Laboratorium Filmowe wraz z Muzeum Krzysztofa Kieślowskiego. W jego skład wchodzą laboratoria: filmowej formy eksperymentalnej, edukacji filmowej i filmu dokumentalnego im. Krzysztofa Kieślowskiego. Kolejny element to Laboratorium Sztuk Wizualnych wraz z powstającą kolekcją sztuki współczesnej. I wreszcie Laboratorium prototypów architektonicznych.
- Takiego miejsca szukaliśmy w całej Polsce – mówi Zuzanna Fogtt, z Fundacji Sztuki Współczesnej „In Situ”. – Obejrzeliśmy dziesiątki miejsc. Ale kiedy trafiliśmy do Sokołowska, od razu wiedzieliśmy, że to jest właśnie to miejsce.
Założycielami fundacji są artyści z kręgu sztuki współczesnej: Bożenna Biskupska zajmująca się malarstwem i rzeźbą oraz fotografik Zygmunt Rytka. Nazwa "In Situ", oznacza „w miejscu” i jest równocześnie filozofią działania fundacji. „In situ” to działanie w konkretnym miejscu, które bez względu gdzie „ma miejsce” jest przestrzenią sztuki.
Obecnie głównym celem ich działalności jest zebranie funduszy na odbudowę kompleksu dawnego sanatorium „Grunwald”, w którym Laboratorium Kultury znajdzie swoją siedzibę. To koncepcja stworzenia otwartego miejsca spotkań i forum dialogu różnych dziedzin sztuki, których przedstawiciele, starają się znaleźć wspólną przestrzeń do działań o zasięgu lokalnym, regionalny oraz międzynarodowym. Podążając w ślad za definicją laboratorium, miejsce to przybierać będzie różną postać, zależnie od rodzaju realizowanych tam „eksperymentów” oraz „badań”.
Obiekt dawnego sanatorium daje ku temu wiele możliwości, od niewielkich pomieszczeń wielkości pokoju mieszkalnego, jak i ogromnych sal konferencyjnych i wystawienniczych odpowiadających funkcjom programowym laboratorium, w którym znajdzie się przestrzeń dla projektów naukowych, badań, studiów, letnich pobytów edukacyjnych i akademickich, warsztatów, projekcji filmowych, pobytów rezydenckich i gościnnych, wystaw czasowych, budowania kolekcji sztuki współczesnej, konferencji, nowoczesnej biblioteki, restauracji oraz kreatywnej przestrzeni utrwalającej pamięci ważnych postaci w historii Sokołowska i jego kultury, jak dr. Hermann Brehmer oraz Krzysztof Kieślowski.
Kieślowski kilkukrotnie w swojej autobiografii z sentymentem wspomina czas dzieciństwa i swojego pobytu w Sokołowsku. Przebywał w nim ze względu na chorobę ojca, który poddany był długotrwałemu leczeniu w tutejszym sanatorium. Tutaj też kilkunastoletni Krzysztof miał pierwszy w życiu kontakt z kinem. Jak opowiadał, przez niewielkie okienko wraz z innymi dziećmi podglądał filmy i widzów w kinie. Wtedy zapewne zrodziła się w nim pasja, która sprawiła, że dziś jego nazwisko jest jednym tchem wymieniane wśród klasyków światowego kina.
Postać Krzysztofa Kieślowskiego sprawiła, że sztuka filmowa stała się jednym z pierwszych elementów, które zaczynają tworzyć tutejsze Międzynarodowe Laboratorium Kultury.