"W dniu 2 września w Starej Kopalni odbyło się wręczenia Krzyża Wolności i Solidarności. Niestety, nie mogłem przybyć i przyjąć tego odznaczenia z przyczyn osobistych, które wyjaśniam w liście otwartym do Prezydenta RP. W dniu dzisiejszym na stronach IPN nie ma mojej osoby do odznaczenia, pomimo potwierdzenia przybycia w rozmowie z Panią Barbarą Misiewicz z IPN w dniu 23.08.2017. Sądzę, iż po otrzymaniu mojego listu zostałem z niej usunięty. Szanowna Redakcjo nie kieruję się chęcią rozgłosu, a tylko chciałbym, aby ten fakt został sprawiedliwie zauważony".
List otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy:
"Panie Prezydencie. Jestem zaszczycony za uhonorowanie mojej postawy w czasach walki z komunizmem - Krzyżem Wolności i Solidarności.
Nie mogę jednak przyjąć tego odznaczenia co najmniej z dwóch powodów:
Przede wszystkim Pan jako prezydent RP przysięgał na Konstytucję, którą Pan łamie - nie godzę się z tym!
Po drugie IPN - jako instytucja, która powinna być niezależna od jakiejkolwiek władzy, służy interesom obecnie rządzących. Dla mnie symbolem Wolności i Solidarności jest i pozostanie, między innymi Lech Wałęsa, którego ogromny wkład w odzyskanie niepodległości niweczy właśnie IPN. A osoby takie jak Pan poseł Stanisław Piotrowicz czy Pan ambasador Andrzej Przyłębski są stawiane teraz jako wzór demokracji - Panie Prezydencie, czy to nie jest jakiś rechot historii?"
Arkadiusz Frąszczak