Jedne źródła podają, że zmarły przed kilkoma dniami wałbrzyski anestezjolog przepracował 118 godzin w 21 dni, a inne że w tym okresie pracował przez 235 godzin. Tymczasem Prokuratura ustaliła, że tylko w okresie od 16 do 22 sierpnia lekarz miał przepracować 96 godzin.
Prokuratura zbada przyczyny śmierci lekarza, choć brana pod uwagę jest śmierć z przepracowania. By ustalić przyczynę zgonu lekarza, oprócz sekcji zwłok, zlecono przeprowadzenie dodatkowych badań. Ich wyniki będą znane za kilkanaście dni. Badanie toksykologiczne i histopatologiczne mają dać odpowiedź, czy i co było we krwi lekarza. Prokuratura chce sprawdzić, czy w organizmie zmarłego lekarza nie znajdowały się środki, które mogły się przyczynić do jego śmierci. Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
W szpitalu istnieją braki kadrowe i wiadomo o tym od dłuższego czasu. Lekarze pracują więcej niż powinni. Wałbrzyski szpital boryka się z tym problemem, zresztą podobnie jak inne placówki medyczne w regionie. W wałbrzyskim szpitalu jest obecnie blisko 70 wakatów lekarskich i aż 9 pielęgniarskich.