Jak się grało w latach 90.?
Retro gry i współczesne mega hity mają sporo wspólnego. Wiele koncepcji z tamtych czasów można znaleźć w dzisiejszych premierach. Jak wskazują eksperci z https://retrogry.org/, to właśnie Super Mario, czy Pac-Man położyły fundamenty pod współczesne produkcje. Nie da się jednak ukryć, że to dwa różne światy.
Przede wszystkim zwróćmy uwagę na kontekst. W latach 90. byliśmy w erze konsoli Nintendo i Atari. Gry odtwarzaliśmy z tzw. kaset! Komputery dopiero wchodziły do szerszego użytku, a technologia była bardzo prosta jak na dzisiejsze standardy. Gry, które odnosiły sukces musiały mieć swój klimat. Na to z kolei składało się kilka elementów. Oczywiście historia, mechanika rozgrywki, ale kolosalne znaczenia miała przecież muzyka! Ona też była dużo prostsza, niż dzisiejsze kawałki, które często są grane na operowych koncertach, ale miała to coś! Ten niewypowiedziany klimat, który po latach nadal przenosi nas do przeszłości w mgnieniu oka!
Legendarne soundtracki gier z lat 90.
Jakie ścieżki dźwiękowe przychodzą Ci na myśl w pierwszej kolejności, kiedy myślisz o hitach z minionych lat? Oto kilka przykładów, które w ocenie szerszej publiczności zasługują na miano ponadczasowych!
Final Fantasy VII. Gra z 1997 roku, a ścieżkę napisał Nobuo Uematsu. Epickie – to chyba określenie, które najtrafniej określa muzykę do tej kultowej gry z końcówki lat 90. Koniecznie sprawdź kawałek „One-Winged Angel”, czyli ścieżkę przeznaczoną dla Sephirotha – głównego antagonisty. Chór, orkiestra – wszystko jest tutaj z najwyższej półki.
The Legend of Zelda: Ocarina of Time autorstwa Koji Kondo. Kolejny przykład, który spokojnie można zakwalifikować jako arcydzieło muzyki z gier. Tej ścieżki nie da z niczym pomylić, i od razu lądujemy wyobraźnią z powrotem w Hyrule. Czy to "Zelda's Lullaby", czy motyw z Gerudo Valley – każde dźwięki mają swoje miejsce w sercu każdego fana gier.
Sonic the Hedgehog – Masato Nakamura. Muzyka w Sonic the Hedgehog to czysta energia. Poziom Green Hill Zone jest prawdopodobnie jednym z najczęściej kojarzonych utworów w historii gier. Jeśli zastanawiasz się jak muzyką doładować jeszcze więcej akcji i adrenaliny do serca rozgrywki – soundtrack z jeża Sonica to książkowy przykład!
Heroes of Might & Magic III. Jeśli było Ci dane grać w najlepszą część „Herosów”, na pewnie nie będziesz polemizować w tym punkcie. Muzyka nie tylko z map, ale też poszczególnych zamków to po prostu klasyki. Na całym świecie znajdziesz tysiące pracowników biurowych i nie tylko, którzy regularnie pracują z muzyką H3 w tle.
Cały dorobek lat 90. jest na tyle imponujący, że nie sposób docenić wszystkich twórców. Jeśli chcesz więcej – sprawdź ścieżki z takich gier jak Castlevania (1997), Street Fighter II (1991), czy Donkey Kong Country (1994).
Dlaczego muzyka z lat 90. nadal się nam podoba?
Co sprawia, że od premiery niektórych tytułów minęło nawet 30 lat, a my nadal z nostalgią wracamy to tamtejszej muzyki? Oto kilka powodów, dla których te kawałki są nieśmiertelne:
Prostota. Dzisiaj wszystko, albo prawie wszystko jest skomplikowane. Ludzie potrzebują wytchnienia, odpoczynku, mniej bodźców. To właśnie dlatego sukces odnoszą takie gry jak Minecraft, czy Stardew Valley. Tak samo jest też z muzyką. Hity sprzed 30 lat zapadały w pamięć, ponieważ były proste, charakterystyczne, łatwo je zapamiętać, trudno pomylić.
Emocjonalne połączenie. Dla każdego, kto pierwsze doświadczenia z grami czerpał już w latach 90, takie ścieżki dźwiękowe to jak wycieczka w przeszłość. Cofamy się nie tylko to samych gier, ale do naszego dzieciństwa, młodości.
Inspiracja. Pozostaje też aspekt praktyczny. Dla wielu twórców echo minionej epoki gier wideo to też idealny przykład do naśladowania. Niektóre koncepcje – również te muzyczne wykraczają daleko poza granice czasu. Sprawdź takie gry jak Shovel Knight lub Celeste. Bez problemu odnajdziesz w nich hołd dla muzyki z poprzednich lat.
Wnioski: dlaczego muzyka z lat 90. działa jak wehikuł czasu?
W czasach, kiedy mało kogo było stać na komputer, a wiele osób grało jeszcze na konsolach z kasetami – wszystko było prostsze. Grafika nie pozwalała na zbyt wiele, mechanika gier również była ograniczona. Formaty, które przetrwały do dziś, dopiero powstawały, definiowały nowe ścieżki dla gier wideo.
W tych czasach muzyka grała jedną z pierwszoplanowych ról. Pomagała budować napięcie, nadawało grom ich odpornego na upływ czasu charakteru. Z tego powodu, nawet po upływie paru dekad z nostalgią wracamy do starych hitów, takich jak Sonic, Zelda, czy Final Fantasy. To nie wszystko. Te kawałki zostaną z nami jeszcze na długo!