- Jak to się stało, że zaczęłaś pisać wiersze?
Kinga Jajus: Zaczęłam pisać kilka lat temu. Na początku moje wiersze nie były idealne, a właściwie to były krótkie rymowanki, wymyślone do jakiejś sytuacji w moim życiu. Później zaczęłam je spisywać i wymyślać ciąg dalszy. Zdarzały mi się jednak blokady, ale przezwyciężałam je wychodząc z domu na spacer, albo spotykając się ze znajomymi. Po jakimś czasie w szkole powstało kółko dziennikarskie na które się zapisałam. Prowadziła je moja nauczycielka od historii i jakoś dowiedziała się, że piszę wiersze. Z czasem moje wiersze były zamieszczone w gazetce szkolnej. Jednym się podobały, a innym nie. Właśnie tak zaczęłam pisać.
- Skąd czerpiesz inspiracje do pisania?
Kinga Jajus: Głównie z otoczenia i z sytuacji, jakie zaobserwowałam u ludzi i większą część z mojego życia. Przy okazji dodaję do nich trochę fantazji, żeby były śmieszne, albo poważne.
- Jak na tak młodą osobę niektóre Twoje wiersze są bardzo poważne. Poruszasz w nich tematykę macierzyństwa, miłości do partnera czy przemijania. Skąd w Twoim wieku tak poważne podejście do życia?
Kinga Jajus: Sama nie wiem. Może dlatego, że jestem poważna. Tak twierdzi kilku moich znajomych, ale raczej samo tak wyszło.
- Czy Twoje wiersze mają jakieś przesłanie?
Kinga Jajus: Właściwie nie zastanawiałam się nad tym. Bardziej piszę dla przyjemności niż dla przesłania czegoś i nie spodziewałam się, że kogoś innego zainteresują moje wiersze.
- Czy chciałabyś, aby ludzie którzy przeczytali Twoje wiersze coś zrozumieli?
Kinga Jajus: Nie tyle zrozumieli, co bardziej zwracali uwagę na szczegóły i codzienne czynności. Każda czynność, jaką wykonujemy, może być również przyjemnością i dobrą zabawą.
- Jakie są Twoje marzenia? Czy w przyszłości chciałabyś zostać słynną poetką?
Kinga Jajus: Prawdę mówiąc nie myślałam o zostaniu poetką, ale bardzo lubię pisać i nie tylko wiersze, ale także opowiadania. Teraz jestem w trakcie pisania opowiadania. Myślę, że podobałaby mi się praca pisarki albo poetki.
- W takim razie życzę ci samych sukcesów i spełnienia marzeń.
Kinga Jajus: Dziękuję bardzo.
Poniżej prezentujemy kilka wierszów autorstwa Kingi Jajus:
Moje życie rozsypało się
Radość nie spotka już nigdy mnie
Na setki kawałków pękło mi serce
Jeden najważniejszy z nich
utknął akurat w nerce
Ten kawałek to zaufanie
Już nie czuję się pewnie jedząc śniadanie
Czy ktoś poskleja moje serce?
I wyciągnie kawałek zalegający w nerce?
Czy kiedyś będzie tak jak dawniej?
I czy kłopotów będzie znacznie mniej?
Czy ktoś mnie jeszcze zrani?
Jeśli tak...
to przyłożę mu prosto z bani!!!
Kłosy
Kłosów jest pełno na łąkach
Moje życie jest jakby w skowronkach
Kocham pszenice i kocham zboże
Moje życie lepsze już być nie może
To takie piękne, to takie twórcze
W przyszłości być może opowiem to córce
Jak w nocy tworzyłam, jak w nocy pisałam
Przez kilka godzin nawet nie spałam
I mam nadzieję, że będzie dumna
A nie tak zdębiała jak moja trumna
Z mamy jak ja – nie do końca wspaniałej
Ale za to kochającej i wytrwałej
Gdy go poznałam się zakochałam
Całymi dniami w obłokach bujałam
Myślałam o nim w dzień i w nocy
Ciągle w mych myślach gdzieś się panoszył
Śniłam wciąż o nim i ciągle myślałam
I tak dwa miesiące sobie zmarnowałam
Coś dobrze poszło i się umówiłam
Kilkoma dniami o tym mówiłam
On był jak sen – cudowny i wspaniały
A tamten wieczór wprost doskonały
Patrzyłam mu w oczy i w myślach mówiłam:
Czym ja cię tak zauroczyłam?
Mój ideał
Mój ideał jest cudowny
No i przy tym niezawodny
Ma sylwetkę zapaśnika
Do nikogo z nią nie fika
Ach te jego cudne włosy
Lepsze są tylko kokosy
Czarne i krótkie – widziałam we wiośnie
Które mu stoją jak igiełki na sośnie
Rzymski ma profil, choć nie wiem co to znaczy
Raczej do zębów nie używa wybielaczy
Nie jest utyty
Tylko niesamowity!