Dziś na stadionie w Gorcach doszło do konfrontacji ostatniej ekipy tabeli IV ligi z liderem tej klasy rozgrywkowej. Faworyt tego meczu mógł być tylko jeden. Goście z Prochowic przyjechali zgarnąć komplet punktów, ale trzeba przyznać, że zawodnicy MKS-u zagrali dziś z dużą ambicją i przez większą część meczu stawiali skuteczny opór faworyzowanemu rywalowi.
Pierwsza groźną sytuację goście stworzyli w 13. minucie. Wtedy to po dość przypadkowym zagraniu jednego z obrońców MKS-u piłka o mały włos nie wpadła do bramki strzeżonej przez Michnę. W kolejnych dwóch minutach dwukrotnie świetnie spisał się Michno, który bronił uderzenia piłkarzy z Prochowic z najbliższej odległości. W następnych minutach więcej sytuacji stworzyli goście, ale były to głównie dośrodkowania w pola karne, z którymi bardzo dobrze radził sobie golkiper Szczawna. Miejscowi mogli wyjść na prowadzenie w 41. minucie. Wtedy po kardynalnym błędzie defensywy Prochowic na czystą pozycję wyszedł Czechura. Napastnik gospodarzy pognał na bramkę Prochowiczanki, ale sędzia przerwał grę dopatrując się spalonego.
Początek drugich 45 minut był bardzo niemrawy. Obie ekipy grała wolno, a sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. W 74. minucie goście zdobyli gola, ale sędzia, słusznie zresztą, go nie uznał. Na listę strzelców wpisał się Ogórek. Gola zdobył jednak w sposób nieprzepisowy pomagając sobie ręką. W 82. minucie miała miejsce kulminacyjna akcja meczu. Zakotłowało się niemiłosiernie na przedpolu bramki Michny. Bramkarz MKS-u i jego koledzy z zespołu wybijali piłkę kilka razy z linii bramkowej, ale nie na tyle skutecznie, by zażegnać niebezpieczeństwo. Wreszcie piłkę lecącą do bramki Szczawna zatrzymał ręką Wojtarowicz. Arbiter nie miał innego wyjścia jak ukarać Wojtarowicza czerwoną kartką i podyktować jedenastkę. Rzut karny wykorzystał Antosiewicz. Michno wyczuł intencje strzelca, ale nie zdołał zapobiec utracie gola. W końcówce meczu goście mogli zdobyć jeszcze drugiego gola, ale brakło im precyzji.
Po meczu okazało się, że Prochowiczanka dzięki tej wygranej zapewniła sobie awans do III ligi i piłkarze gości odtańczyli taniec radości.
MKS Szczawno-Zdrój – Prochowiczanka 0-1 (0-0)
MKS: Michno – Smoczyk, Wojtarowicz, Wojciechowski (85’ Domagała), Pyda – Kiczuła, Drąg (85’ Stanuszek), Niemczyk, Korulczyk (89’ Nawrot) – Starczukowski, Czechura.
28. kolejka IV-ligi
MKS Szczawno Zdrój – Prochowiczanka Prochowice 0:1
Strzelinianka Strzelin – BKS Bobrzanie Bolesławiec 4:3
Piast Żmigród – Kuźnia Jawor 3:0
Piast Zawidów – Karkonosze Jelenia Góra 0:2
Orkan Szczedrzykowice – Miedź II Legnica 2:0
Chrobry II Głogów – Ślęza Wrocław 1:3
Bielawianka Bielawa – GKS Kobierzyce 0:1
Puma Pietrzykowice – Konfeks Legnica 4:0
1. Prochowiczanka---28 – 59 – 56:29
2. Bielawianka--------28 – 53 – 67:28
3. Miedź II-------------28 – 50 – 60:38
4. GKS------------------28 – 46 – 42:36
5. Strzelinianka--------28 – 45 – 55:37
6. Ślęza----------------28 – 45 – 35:39
7. Orkan----------------28 – 40 – 46:38
8. Karkonosze---------28 – 39 – 33:32
9. Konfeks-------------28 – 39 – 49:53
10. Piast Ż.-------------28 – 35 – 32:29
11. Kuźnia--------------28 – 33 – 37:57
12. Piast Z.-------------28 – 32 – 43:50
13. Puma----------------28 – 31 – 42:55
14. BKS-----------------28 – 29 – 37:38
15. Chrobry II----------28 – 27 – 37:75
16. MKS-----------------28 – 22 – 20:57
