Wielu z nich nie ukrywało, że przyszło przede wszystkim właśnie dla Pudzianowskiego.
- Dzisiaj występuję w roli sędziego, ale kto wie jak będzie w przyszłym roku. Planuję wrócić do rywalizacji. Kto wie, jak będzie to wyglądało. Po takiej przerwie trudno będzie mi włączyć się do walki i będę musiał sporo się napocić, żeby znowu wygrać – mówił Mariusz Pudzianowski przed zawodami.
Mariusz Pudzianowski przygotowuje się również do kolejnej walki MMA, która odbędzie się w grudniu. Od stycznia miałby rywalizować w obu dyscyplinach.
Same zawody wzbudziły ogromne emocje. Zawodnicy zmierzyli się z oponą, sztangami, 160-cio kilogramowymi walizkami, tirem, samochodem osobowym. Organizatorzy przygotowali również atrakcje dla widzów. Swoją szansę na wykazanie się mieli zarówno ci starsi jak i dzieci.